Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdrożeje woda w Koszalinie. Sprawdzamy o ile

Marzena Sutryk
- Wzrost taryf jest konieczny, by zrekompensować koszty, jakie ponosi spółka przy produkcji bardzo wysokiej jakości wody - mówi Janusz Łodziewski, prezes Miejskich Wodociągów i Kanalizacji. Temat trafi na sesję Rady Miejskiej za tydzień w czwartek
- Wzrost taryf jest konieczny, by zrekompensować koszty, jakie ponosi spółka przy produkcji bardzo wysokiej jakości wody - mówi Janusz Łodziewski, prezes Miejskich Wodociągów i Kanalizacji. Temat trafi na sesję Rady Miejskiej za tydzień w czwartek Radosław Koleśnik
Miejskie wodociągi nie zmieniały taryfy za wodę i ścieki od 3 lat, ale koniec tego dobrego. Szykują się podwyżki. Rozmawiamy o tym z prezesem spółki Januszem Łodziewskim.

Szykuje pan dla mieszkańców nieprzyjemną niespodziankę - podwyżki taryf wodno - ściekowych. Z moich wyliczeń wynika, że to w sumie prawie 9 procent więcej niż do tej pory za wodę i ścieki. Sporo. Jakie jest uzasadnienie?

W ostatnich trzech latach nie zmienialiśmy taryf wodnych. Aktualne opłaty obowiązują w takiej samej wysokości od 2013 roku.

Ponadto nasza woda nie dość, że jest doskonałej jakości, to ciągle należy do najtańszych w kraju. W województwie, na 104 miasta i gminy, jesteśmy na 101. miejscu. Taniej jest tylko w Suchaniu, Postominie i Boleszkowicach. W kraju, wśród miast powyżej 50 tys. mieszkańców, na 87 jesteśmy na 84. miejscu. A wzrost taryf jest konieczny, by zrekompensować koszty, jakie ponosi spółka przy produkcji bardzo wysokiej jakości wody oraz odbiorze i oczyszczeniu ścieków zgodnie z wymogami unijnymi. Nowe ceny skalkulowaliśmy na podstawie możliwie najniższych wskaźników.

Dziś gospodarstwa domowe za wodę i ścieki płacą 7,84 zł brutto za m sześc. Po zmianach cen od stycznia będą płacić 8,53. To 69 groszy na metrze sześciennym więcej. W przeliczeniu na jedną osobę, przy statystycznym zużyciu 3,25 metra sześciennego wody miesięcznie, to 2,24 złote więcej, w przypadku czteroosobowej rodziny 8,97 złotego więcej do rachunku.

A może spółka powinna poszukać oszczędności u siebie, zamiast odbijać sobie koszty na kieszeniach mieszkańców? Ale my nie jesteśmy rozrzutni, nie ma też u nas przerostu zatrudnienia. Obecnie w wodociągach razem z zarządem pracuje 221 osób.

Nieznaczny wzrost zatrudnienia wynika z uruchomienia przez nas węzła utylizacji osadów. Ale z drugiej strony to chyba dobrze, że dajemy też miejsca pracy dla mieszkańców Koszalina.

Ile wynoszą pensje w spółce?

Pensje też nie są wygórowane. Średnio, bez kierownictwa, pracownicy zarabiają u nas 4,1 tysiąca złotych brutto miesięcznie. Przypomnę, że to bardzo często praca zmianowa. Bywa, że trzeba usuwać awarie w nocy, niezależnie od warunków pogodowych. Co więcej, chciałbym, aby nasi pracownicy zarabiali więcej, bo zasługują na to.

A wracając do przyczyn wzrostu cen - sukcesywnie spada ilość sprzedawanej wody. W porównaniu z rokiem 2014 sprzedaż zmniejszyła się o 3,3 procent. Tym samym spada też ilość odebranych ścieków. To również przekłada się na wynik ekonomiczny.

Ludzie oszczędzają.

Niekoniecznie. Nie chcę mówić, że się mniej myją czy rzadziej sprzątają - bo nie chcę nikogo obrazić, ale kiedyś na osobę miesięcznie w rodzinie zużywano prawie 5 metrów sześciennych wody. Teraz to 3,25 metra.

Powiem inaczej - spada nam liczba mieszkańców i to w ostatecznym rozrachunku przekłada się na spadek ilości sprzedanej wody.

Na koszty składa się też wzrost cen energii, podatki.

Ponadto nasza spółka ciągle inwestuje, to wiąże się z amortyzacją, która kształtuje koszty inwestycji. Miasto się wciąż rozbudowuje, potrzebne są m.in. nowe sieci, nowa infrastruktura. Musimy stale również odnawiać kilkusetkilometrową istniejącą sieć.

Przypomnę, że za 36 mln złotych wybudowaliśmy niedawno węzeł utylizacji osadów pościekowych. Dzięki temu odpadł nam problem ich składowania, nieprzyjemnego zapachu itd. A jednocześnie możemy sprzedawać wytworzony surowiec jako alternatywne, ekologiczne paliwo. Dbanie o ochronę środowiska kosztuje.

Warto dodać, że w przyszłym roku planujemy wydać na inwestycje 14,6 miliona złotych, o pół miliona więcej niż w 2015 roku.

I kolejna bardzo ważna sprawa - nasza spółka nie wyciąga ręki po pieniądze z kasy miejskiej. Sama pracuje na swój wynik świadcząc różnego rodzaju dodatkowe usługi. Sprzedajemy wodę, odbieramy ścieki, ale też prowadzimy m. in. dwa nowoczesne laboratoria.

Jaki jest przewidywany bilans dla spółki za ten rok? Jaki będzie zysk?

Ten rok zamkniemy wynikiem 1,2 - 1,3 miliona złotych. Te pieniądze pozostaną w Koszalinie, zostaną wydane na rozwój miasta.

A ile zarabiacie na sprzedaży wody i odbiorze ścieków od ludzi?

To symboliczne kwoty. Naprawdę. Ze sprzedaży wody to w tym roku mamy 3,8 tys. zł zysku, ze ścieków odprowadzanych do kanalizacji sanitarnej - 30,6 tys. zł, ze ścieków odprowadzanych do kanalizacji deszczowej - 2,4 tys. złotych. A więc, jak widać, nie zbijamy fortuny kosztem mieszkańców.

Stawki za wodę i ścieki w szczegółach:

- obecnie dla gospodarstw domowych m sześc. wody kosztuje 3,28 zł brutto (uwzględniono 8% VAT), ścieki - 4,56 zł brutto

- dla pozostałych odbiorców - koszt m sześc. wody to 3,33 zł brutto, a za ścieki - to też 4,56 zł brutto

- razem to daje stawkę na poziomie 7,84 zł brutto za m sześc. wody i ścieków dla gospodarstw i dla pozostałych - 7,89

- po zmianach (projekt musi być jeszcze głosowany na sesji, ale to formalność, gdyż zgodnie z przepisami radni nie mogą nawet poprzez odrzucenie uchwały zablokować podwyżek): za m sześc. wody gospodarstwa zapłacą 3,57 zł brutto, za odbiór ścieków - 4,96 zł brutto

- dla pozostałych - odpowiednio to będzie 3,62 zł i 4,96 zł

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera