Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zgoda kołobrzeskich radnych na pomnik katyński w centrum miasta już nieaktualna

Iwona Marciniak
Iwona Marciniak
Mniej więcej tu, wśród Dębów Katyńskich zwolennicy budowy pomnika chcieli usadowić pamiątkowy głaz
Mniej więcej tu, wśród Dębów Katyńskich zwolennicy budowy pomnika chcieli usadowić pamiątkowy głaz Iwona Marciniak
W czerwcu większość kołobrzeskich radnych zgodziła się na posadowienie w centrum Kołobrzegu głazu, upamiętniającego Ofiary Katynia, Charkowa, Tweru i innych miejsc kaźni Polaków. To już nieaktualne. Na ostatniej sesji radni jednak wskazali inną lokalizację – cmentarz. W efekcie dwóch radnych PiS opuściło obrady, a poseł Czesław Hoc wystosował do mediów pismo w ostrym tonie, zapowiadające zaskarżenie uchwały.

Nieoczekiwanie wróciły gorące emocje, rozbudzone po raz pierwszy trzy lata temu, gdy społeczny komitet budowy pomnika ku czci ofiar zbrodni katyńskiej i katastrofy smoleńskiej, próbował uzyskać zgodę radnych na posadowienie dużego i dość kontrowersyjnego monumentu na Skwerze Pionierów, u zbiegu ulic Sybiraków i Alei św. Jana Pawła II. Kołobrzeżanie mocno się wtedy podzielili, a większość radnych wskazała inną lokalizację – cmentarz komunalny. Przeważyły argumenty używane także przez reprezentantów pierwszych kołobrzeżan, których imię nosi skwer, że centralnie położony plac i park, mają być miejscami rekreacji i rozrywki, a nie martyrologii.

Rok temu ci sami wnioskodawcy reprezentujący środowiska prawicowe, znów zwrócili się do miasta. Ale tym razem z prośbą o zgodę na posadowienie na Skwerze Pionierów niewielkiego (wysokości 1,2 m) obelisku, głazu z tablicą poświęconą już tylko ofiarom Katynia i innych miejsc kaźni. W nieco innej lokalizacji niż pierwotna – wśród kilkunastu tzw. Dębów Katyńskich, sadzonych w tym miejscu od lat ku pamięci konkretnych, zidentyfikowanych ofiar, będących bliskimi kołobrzeżan. - Nie będzie duży - podkreślał wtedy w rozmowie z nami Witold Matusewicz, prezes Stowarzyszenia Budowy Ponika Ofiar Zbrodni Katyńskiej i Katastrofy Smoleńskiej w Kołobrzegu. - Ma być skromny, naturalny, wysoki na trochę ponad metr i szeroki na około 1,5 m.

Wniosek zyskał poparcie nie tylko komisji wniosków i skarg Rady Miasta, ale i został przegłosowany na sesji w czerwcu tego roku. Na ostatniej sesji radni mieli już głosować przedłożony przez prezydent projekt zatwierdzający konkretną lokalizację, ale wtedy proprezydenckie kluby Kołobrzescy Razem i Nowy Kołobrzeg, nagle zgłosiły poprawkę, która także jako miejsce katyńskiego głazu wskazała cmentarz, dokładniej cmentarną Aleję Pamięci. Radni obu klubów powołali się na wyniki majowych konsultacji społecznych, w ramach których przeciw posadowieniu głazu na Skwerze Pionierów opowiedziało się 51 procent zainteresowanych (49 procent było za): - Spotkaliśmy się z zarzutem, że zlekceważyliśmy konsultacje społeczne – tłumaczył przewodniczący Rady Miasta Bogdan Błaszczyk (Kołobrzescy Razem). - Wiem, że zawiązuje się grupa inicjatywna zmierzająca do złożenia obywatelskiego projektu uchwały o treści podobnej jak ta poprawka.

Mówił o chęci uniknięcia większej jeszcze większej polaryzacji kołobrzeżan i nowych awantur. Głos zabrała też przewodnicząca Stowarzyszenia Klub Pioniera, Krystyna Gawlik. Znów mówiła o rekreacyjnym przeznaczeniu skweru. Ale te dęby już tam są, tam już jest miejsce związane z martyrologią - ripostowali prawicowi radni.

- O co tu chodzi? To może pomnik Mieszkowskiego (pierwszego, powojennego kapitana kołobrzeskiego portu, rozstrzelanego w 1952 r.) też będziecie chcieli przenieść na cmentarz? - pytał zaskoczony i zirytowany Krzysztof Plewko z Radnych Niezależnych.

- Nikt nie konsultował z wnioskodawcami tej decyzji, mam z nimi kontakt, wiem że nie są zainteresowani lokalizacją na cmentarzu – zauważył Dariusz Zawadzki z ego samego klubu.

Szef klubu PiS Maciej Bejnarowicz i radny Jacek Kalinowski, na znak protestu opuścili obrady, a nieco później Jacek Woźniak (Radni Niezależni) komisję do spraw skarg i wniosków.

Pismo do mediów komentujące wydarzenia na sesji rozesłał poseł PiS Czesław Hoc: „(...)Skromny „Pomnik (właściwie - „głaz”) upamiętniający ofiary Katynia, Charkowa, Tweru i innych miejsc kaźni Polaków w czasie II wojny światowej” - miał stanąć na Skwerze Pionierów w Kołobrzegu, nieopodal Dębów Katyńskich. Jednakże nie spodobało się to 11 radnym RM w Kołobrzegu i zapewne Pani Prezydent (mającej większość koalicyjną). Nie wyrazili zgody.(...)Być może, dla 11 radnych i Pani Prezydent, patriotyczne pojmowanie tożsamości narodowej, historii i wartości mają odejść do lamusa. Być może, w zamian - polityka muli-kulti i sposób na życie - „róbta co chceta”, płomiennie artykułowana w ulicznych marszach!?” - zaatakował. „Oczywiście, uchwałę zaskarżymy do organu kontrolno-nadzorczego.”

Swoje stanowisko przesłał nam też inny prawicowy działacz Sławoj Kigina. Oba pisma w całość publikujemy niżej.

Pismo posła Czesława Hoca

Poselskie wystąpienie do 11 radnych Rady Miejskiej w Kołobrzegu - „Nowego Kołobrzegu” i Kołobrzescy Razem” oraz do Pani Prezydent Kołobrzegu.

Do 11 radnych i Pani Prezydent Kołobrzegu o niezrozumiałej i ezoterycznej poprawności politycznej, którzy pragną wyciszyć ludobójstwo katyńskie, którzy nie życzą sobie w miejscu publicznym, by przypominać o 21 867 zamordowanych strzałem w tył głowy - elity naszego Narodu. O pamięci ich krewnych i bliskich zamordowanych, których w nocy z 12/13 kwietnia 1940 roku zostały aresztowane i przymusowo deportowane w głąb ZSRR - na „nieludzką ziemię”.

Skromny „Pomnik (właściwie - „głaz”) upamiętniający ofiary Katynia, Charkowa, Tweru i innych miejsc kaźni Polaków w czasie II wojny światowej” - miał stanąć na Skwerze Pionierów w Kołobrzegu, nieopodal Dębów Katyńskich. Jednakże nie spodobało się to 11 radnym RM w Kołobrzegu i zapewne Pani Prezydent (mającej większość koalicyjną). Nie wyrazili zgody.

11 radnych z „Nowego Kołobrzegu” i „Kołobrzescy Razem” RM w Kołobrzegu wraz z Panią Prezydent - zapewne do dziś się zastanawiają - po co taki Pomnik Ofiar Zbrodni Katyńskiej w centrum Naszego Miasta?! Zachodzą też w głowę, dlaczego Polonia - Polacy za granicą posadowili takie Pomniki Ofiar Zbrodni Katyńskiej w: Londynie, Toronto, Niles w Chicago, czy Budapeszcie, albo mieszkańcy Warszawy, Krakowa, Poznania, Łodzi, Wrocławia, Katowic, czy też w Wadowic? W jakim celu ofiary zbrodni katyńskiej upamiętniono na monetach i znaczkach pocztowych? Po co są organizowane Międzynarodowe Motocyklowe Rajdy Katyńskie? Dlaczego mamy 13 kwietnia corocznie obchodzić Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej? W końcu, kto i dlaczego na Skwerze Pionierów w Kołobrzegu posadził Dęby Pamięci Zbrodni Katyńskiej?

No cóż, być może, nie mogą tego zrozumieć, bo prawdopodobnie nie znają lub nie pamiętają ze swoich ścieżek edukacyjnych - przestrogi Księcia Poetów, Zbigniewa Herberta o „guzikach nieugiętych”, które zawsze i wciąż będą przemawiać w imieniu umarłych. Mają za nic pouczenie bł. Prymasa Polski Stefana Wyszyńskiego „Gdy gaśnie pamięć ludzka, dalej mówią kamienie”.

Być może, dla 11 radnych i Pani Prezydent, patriotyczne pojmowanie tożsamości narodowej, historii i wartości mają odejść do lamusa. Być może, w zamian - polityka muli-kulti i sposób na życie - „róbta co chceta”, płomiennie artykułowana w ulicznych marszach!?

Oczywiście, uchwałę zaskarżymy do organu kontrolno-nadzorczego.

Czesław Hoc

Pismo Sławoja Kiginy, członka komitetu budowy pomnika

Brak akceptacji dla kamyczka

Do napisania tego tekstu skłoniły mnie wydarzenia z ostatniej sesji rady miasta. Otóż jak wielu z państwa zapewne wie na sesji tej podjęto kolejny raz uchwałę ,która nie pozwala Stowarzyszeniu Budowy Pomnika Zbrodni Katyńskiej i Katastrofy Smoleńskiej na postawienie kamienia pamięci ofiarnKatynia i innych miejsc kaźni polaków w miejscu ,które wybraliśmy wcześniej, to jest przy dębach katyńskich. Odnośnie tego miejsca wcześniej już została podjęta pozytywna uchwała i wszystko szło w dobrym kierunku. Zostało ustalić z Urzędem Miasta precyzyjne miejsca usytuowania głazu. Pani Prezydent ,której zadaniem jest m.in. realizowanie uchwał Rady miasta wykonał woltę,czyli odwróciła kota ogonem kierując na kolejną sesję uchwałę z poprawką.

Poprawka ,wydawać by się mogło drobna sprawa ,ale nie tu. Ta dotyczyła bowiem zmiany miejsca usytuowania pomnika ze Skweru Pionierów na cmentarz. W dyskusji nad tą poprawką używano przeróżnych czasem zupełnie niemądrych argumentów ,jak ten o prywatnych nazwiskach przy dębach katyńskich. A jakie to Pani Krystyno Gawlik każdy człowiek ma nazwisko jeśli nie prywatne. Ze znanych mi nazwisk ,to nie prywatnego używał Josif Wissarionowicz Dżugaszwili ,którego państwowe nazwisko brzmiało Józef Stalin. Prywatnego nazwiska też nie używał Bolesław Rotzenschwanz ,jego państwowe brzmiało Bolesław Bierut. Ci pomordowani w Katyniu nie mogli i nie chcieli mieć nazwisk państwowych jak ich oprawcy. Zamordowani zostali pod swoimi prywatnymi nazwiskami. I takie ich nazwiska chcemy uczcić i pochylić się nad ich martyrologią. Chcemy ale ciągle nie jest nam dane. Bo ci którzy nie chcą nam na to pozwolić wykorzystują instrumentalnie np. Panią Gawlik , która powołując się na absolutnie nie miarodajne konsultacje, sieje wokół wrogą nam propagandę. Moja teoria ,a wolno mi ją mieć ,w sprawie pomnika brzmi zupełnie nieskomplikowanie.

Otóż uważam ,że sprzeciw ekipy Platformy Obywatelskiej i Sojuszu Lewicy Demokratycznej – sił rządzących miastem i powiatem wynika z niechęci przypominania o zbrodniach jakich reżim komunistyczny dopuszczał się na Polakach. Do dziś żyją w Kołobrzegu spadkobiercy tych ,którzy mordowali polaków na wschodzie. Myślę, że ci którzy nie chcą nam pozwolić na postawienie obelisku bardzo nienawidzą Polski i polskiego patriotyzmu. Manipulując i stosując całą masę krętactw urządzają sobie kpiny z grupy starszych już ludzi ,którym zależy na kultywowaniu pamięci bohaterów, którzy zginęli tylko dlatego, że byli polakami kochającymi swoją ojczyznę. Jako Stowarzyszenie budowy pomnika jesteśmy pewnego rodzaju wyrzutem sumienia rządzących obecnie miastem. Wyrzuty sumienia jak się powszechnie uważa to sygnał układu nerwowego mówiący o tym, że zrobiliśmy coś bardzo złego nie przystającego do etyki i moralności normalnego człowieka który nie jest dewiantem. Jeśli zrobili coś złego, to nie chcą by pomnik im o tym przypominał. Pomników Katynia i Katastrofy smoleńskiej jest w Polsce i na świecie mnóstwo .

Np.w Budapeszcie w Stanach Zjednoczonych Ameryki. W niedalekim Dygowie taki kamień stoi przy kościele w centrum miejscowości. Mieli mądrego Wójta-Marka Zawadzkiego ,który znał historię i pochylił się nad śmiercią tych którzy zginęli. A ci kołobrzescy ignoranci się uparli i w Kołobrzegu za ich rządów pomnika nie będzie. Ale trzeba pamiętać,że prezydentem, radnym się bywa a człowiekiem się jest. Jaruzelski w godzinę śmierci też się udał po pomoc do Boga. Kto by pomyślał , a jednak. Problemem naszym jako Komitetu budowy pomnika jest to ,że jesteśmy osamotnieni w naszych działaniach. Niestety nie pomógł nam w swoim czasie wojewoda, choć mógł gdyby chciał. Na koniec chciałem podziękować tym radnym, którzy na sesji głosowali popierając nasze dążenia.

Jest to dowód na to, że gdyby nie radni uzależnieni od Pani prezydent, nasz pomnik miałby szansę powstać w godnym miejscu. Myślę ,że sprawa jest bardzo poważna i dość trudno silić się tu na jakikolwiek żart. Było by to nie stosowne. Ale patrząc na panią Prezydent i radnych ,którzy nie chcą nam pomóc i na ich sposób pojmowania historii i patriotyzmu , to wydaje się ,że kierując nas z pomnikiem na cmentarz okazują się wspaniałomyślnymi dobrodziejami i łaskawcami, bo przecież mogli nam wskazać miejsce pod pomnik np. za schroniskiem dla psów albo w Korzystnie przy oczyszczalni ścieków i śmierdzącej kompostowni.

Sławek Kigina

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kolobrzeg.naszemiasto.pl Nasze Miasto