Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zielony neon wprowadza kierowców w błąd

(mas)
Nasz Czytelnik ma rację, światło z daleka łudząco przypomina zielone światło na sygnalizatorze ulicznym.
Nasz Czytelnik ma rację, światło z daleka łudząco przypomina zielone światło na sygnalizatorze ulicznym. Radosław Koleśnik
Nie jeden kierowca, przejeżdżając przez skrzyżowanie koło ratusza, miał chwilę wahania: czy zielony neon w oddali, to zielone światło na skrzyżowaniu, czy reklama.

Chodzi o neon reklamujący aptekę przy Rynku Staromiejskim. Trudno zakładać, że został zamontowany w złej wierze, ale efekt jest taki, że jego światło może wprowadzać w błąd. - Jechałem ul. 1 Maja w stronę ratusza - mówi nasz Czytelnik. - Dojeżdżając do skrzyżowania z ul. Zwycięstwa zobaczyłem zielone światło, byłem przekonany, że to zielone dla mnie. Dopiero bliżej skrzyżowania zorientowałem się, że to neon reklamowy w oddali, a na sygnalizatorze świetlnym w rzeczywistości było czerwone. Zwolniłem, ale są też przecież kierowcy, którzy za wszelką cenę chcą zdążyć na zielonym. Nadepnie taki na gaz i będzie nieszczęście - komentuje kierowca.

Interweniowaliśmy wczoraj w Zarządzie Dróg Miejskich. Dyrektor Andrzej Zubrzycki przyznał, że jeszcze przed świętami do apteki zostało wysłane pismo. - To na sugestię policji. Uznaliśmy, że neon może doprowadzić do sytuacji konfliktowych. Do tego jest on zamontowany tuż nad chodnikiem, a więc w pasie drogowym. Właściciel apteki powinien mieć pozwolenie na jego montaż. Takiej decyzji nie wydawałem, bo nikt o nią nie wystąpił. Teraz wysłaliśmy pismo z apelem o demontaż urządzenia. A nawet jeżeli właściciel apteki wystąpi do nas o taką zgodę, to jej nie dostanie - nie chcemy ryzykować niebezpiecznych sytuacji na skrzyżowaniu - mówi dyrektor. Sprawa jest więc w toku i można się spodziewać, że lada dzień neon zniknie.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!