Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zima: Śnieg spada z dachu i niszczy auto. Kto zapłaci?

Joanna Krężelewska [email protected]
Sylwia Szczupska do uszkodzonego przez śnieg pojazdu wezwała policję. Funkcjonariusze ocenili straty i spisali protokół.
Sylwia Szczupska do uszkodzonego przez śnieg pojazdu wezwała policję. Funkcjonariusze ocenili straty i spisali protokół. Fot. Joanna Krężelewska
Jeśli śnieg spadnie z dachu i uszkodzi twoje auto, kto zapłaci za naprawę? Co zrobić, jeśli poślizgniesz się na nieodśnieżonym chodniku i złamiesz rękę? Podpowiadamy: należy ci się odszkodowanie.

Ile to kosztuje?

Ile to kosztuje?

Sprawdziliśmy stawki firm, które oferują swoje usługi w zakresie odśnieżania (patrz - ogłoszenia).

Kierowcy ciągnika z ładowaczem trzeba zapłacić 100 zł za godzinę pracy. Średni rozmiar łyżki odśnieżającej to dwa metry. Za odśnieżanie płaskich dachów zapłacimy około 10 zł za metr kwadratowy.

- Z nieodśnieżonego dachu budynku Urzędu Miejskiego śnieg z lodem spadł prosto na moje auto - mówi koszalinianka Sylwia Szczupska. - Efekt to wgnieciona maska i stłuczona szyba - wylicza.

Administrator budynku jest ubezpieczony. Sprawdziliśmy, jak krok po kroku wygląda procedura uzyskania odszkodowania. - Osoba poszkodowana musi zadzwonić po policję - tłumaczy Robert Grabowski, rzecznik ratusza. - Policjanci sporządzą protokół i spiszą szkody w pojeździe. Na prośbę ubezpieczyciela przekażą mu notatkę.

Co dalej? - Trzeba przyjść do administratora budynku z wnioskiem o odszkodowanie - informuje Daniel Maciejak, dyrektor Zarządu Budynków Mieszkalnych. - W piśmie trzeba opisać zdarzenie, wyliczyć szkody i zaznaczyć, że na miejscu byli policjanci lub strażnicy miejscy. Nie powinno się podejmować napraw na własną rękę, bo rzeczoznawca z firmy ubezpieczeniowej musi sam ocenić rozmiar szkód - tłumaczy dyrektor.

Z podobnym pismem należy pojawić się u administratora chodnika czy ulicy, jeśli z powodu nieodśnieżonej nawierzchni doszło do wypadku.

Ubezpieczyciel radzi, żeby nie zwlekać ze staraniem się o odszkodowanie. - Nie po miesiącu od szkody, ale natychmiast po jej wystąpieniu - mówi Julian Sosnowski, kierownik Centrum Likwidacji Szkód w PZU. - Warto też zrobić dokumentację zdjęciową na przykład uszkodzonego auta, śniegu, który spadł na pojazd z dachu - dodaje.

Jeśli administrator nie jest ubezpieczony, za szkody powinien zapłacić z własnej kieszeni. A jeśli próbuje wymigać się od odpowiedzialności? - Trzeba napisać pismo przedsądowe, wzywające do zapłaty - tłumaczy mecenas Tomasz Kruk.

- Jeśli administrator nie odpowie na nie, sprawę można skierować do sądu. Należy złożyć pisemny pozew, a w nim szczegółowo opisać na jakiej podstawie sporządziliśmy wyliczenie żądanej kwoty. Opisujemy dokładnie okoliczności zdarzenia, kiedy wezwaliśmy policję. Załączamy też wszystkie dokumenty - obdukcję lekarską, wycenę rzeczoznawcy i temu podobne.

Nawet 5 tys. zł kary

Do obowiązków właścicieli i zarządców budynków należy usuwanie nadmiaru śniegów z dachów. "Zgodnie z art. 61 pkt 2 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r.

- Prawo budowlane, w razie wystąpienia czynników, które mogą mieć wpływ na uszkodzenie obiektu budowlanego lub bezpośrednie zagrożenie takim uszkodzeniem, mogącym spowodować zagrożenie życia lub zdrowia ludzi, bezpieczeństwa mienia lub środowiska, właściciele i zarządcy zobowiązani są do zapewnienia bezpiecznego użytkowania obiektu budowlanego" - brzmi styczniowy komunikat Roberta Dziwińskiego, głównego inspektora nadzoru budowlanego.

Nadzór budowlany za nieodśnieżenie dachu może ukarać właściciela bądź administratora mandatem do 500 zł. Straż miejska za nieusunięcie sopli i śnieżnych nawisów może wystawić mandat od 20 do 500 zł, a policja nawet do 1 tys. zł. W przypadku, gdy administarator lub właściciel budynku unika zapłacenia kary, policja może złożyć wniosek o ukaranie do sądu grodzkiego. Ten może wymierzyć karę nawet 5 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!