Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zjazd dawców szpiku kostnego w Szczecinku. Ze smutnym memento [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Julia Hope, córka jednej z dawczyń, która przyjechała do Szczecinka na scenie kina Wolność, z tyłu osoby - biorcy szpiku
Julia Hope, córka jednej z dawczyń, która przyjechała do Szczecinka na scenie kina Wolność, z tyłu osoby - biorcy szpiku Rajmund Wełnic
Doktor Leszek Kauc z firmy Medigen obwina Ministerstwo Zdrowia, że zmiana zasad przeprowadzania przeszczepu szpiku prowadzi do setek niepotrzebnych zgonów chorych na białaczkę.

Już po raz 10. Szczecinek gościł dawców szpiki, jego biorców i wolontariuszy wspomagających Fundację przeciwko Leukemii. To okazja do podziękowania tym, który angażują się w ratowanie ludzkiego zdrowia i życia.

Szefem Fundacji jest Henryk Siegert, mieszkaniec Szczecinka, który stracił syna, bo zbyt późno znalazł się dla niego dawca szpiku. Od tej pory poświęcił się budowie banku danych o potencjalnych dawcach – odwiedza szkoły średnie, tłumaczy starszym uczniom, jak zostać dawcą i organizuje badania pod kątem rejestru. - Dzięki temu w tych dniach mieliśmy 90. dawcę z naszego regionu, z czego siedem osób oddało szpik już dwukrotnie – mówił pan Henryk na spotkaniu w kinie Wolność. Liczba zarejestrowanych dawców osiągnęła 3628 osób.

Fundacja współpracuje z firmą Medigen, która przeprowadza procedurę poszukiwania dawców dla chorych – głównie na białaczkę limfatyczną – na całym dosłownie świecie, przeprowadza dokładne badania w gronie tych, którzy dają największą szansę na sukces.

Procedury są dłutrwałe i – niestety – kosztowne, zwłaszcza, gdy w grę wchodzą dawcy z zagranicznych banków danych. Tymczasem – jak mówił dr Leszek Kauc z Medigenu – Ministerstwo Zdrowia zmieniło niedawno zasady przeprowadzania przeszczepów. Daje na to mniej pieniedzy, są też prooblemy z rozliczeniem faktur z zagranicznych rejestrów. Inne są też – nie wnikając w fachowe szczegóły zasady typowani potencjalnych dawców. Wszystko do wydłuża cały proces i utrudnia znalezienie dawcy, dla chorych czekajacych na transplantacje szpiku czas ma kluczowe znaczenie.

W efekcie istnienie firm takich jak Medigen, które znadują dawców dla około 80 chorych – mówił Leszek Kauc – jest zagrożone. Zastąpią je, przekonywał, inne, mające niższą skuteczność. To, zdaniem Leszka Kauca, prowadzi do niepotrzebnych śmierci setek pacjentów, którym nie uda się znaleźć na czas dawców.

Do Szczecinka po raz czwarty przyjechała Sylwia Romanowska z Warmii. - Jako potencjalny dawca zarejestrowałam się podczas jednej z akcji, gdy byłam na pierwszym roku studiów, wiedziałam o co chodzi, bo wcześniej oddawałam krew – mówi i opowiada, że trzy lata później zadzwonił telefon z prośbą o oddanie szpiku. Cały zabieg – szpik w jej wypadku pobierano z krwi obwodowej – był prosty i bezbolesny. - Dwa dni sobie poleżałam na kozetce – śmieje się i dodaje, że nie miała wątliwości, że odda szpik, co niestety nie jest regułą. Wiele osób, które się bowiem rejestrują podczas masowych akcji, jest potem niedostępnych lub wycofuje swoją zgodę na przeszczep.

Nie zrobi tego na pewno siostra pani Sylwii, Katarzyna. Poszła właśnie w ślady starszej siostry i także zarejestrowała się jako dawca: - Były u nas badania na Mikołajki i to był dla mnie najlepszy prezent i okazja, aby to w końcu zrobić – mówi i dodaje czeka na sygnał, gdy jej szpik będzie komuś potrzebny.

Zobacz także: POLICJANCI ZABEZPIECZYLI PODRÓBKI

POLECAMY:

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego

POLECAMY:

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo