Żłobek w Szczecinku coraz bliżej. Opłata będzie wynosić około 600 zł z wyżywieniem

W prywatnych żłobkach w Koszalinie miesięczna opłata za pobyt dziecka wynosi od 500 do 660 zł plus koszty wyżywienia. W publicznych placówkach opłata to 200 zł miesięcznie plus 5,30 zł dzienna stawka żywieniowa.

Ostatecznie wybrano ofertę Joanny Drążewskiej ze Szczecinka. Jedną z dwóch, jakie na konkurs napłynęły.

Lada dzień ogłoszony zostanie nabór do żłobka. - Ponieważ miasto dopłaca do pobytu dziecka w żłobku, podstawowym kryterium przyjęcia będzie fakt zamieszkiwania na terenie Szczecinka - mówi Joanna Powałka, szefowa Miejskiej Jednostki Obsługi Oświaty. Dodajmy, że w budżecie na przyszły rok ratusz zarezerwował 115 tysięcy złotych na ten cel. Dotacja wyniesie 300 zł na dziecko miesięcznie. Naborem będą objęte dzieci w wieku od roku do 3 lat. Powstaną dwie grupy po 16 dzieci każda, starsza i młodsza. Żłobek ma ruszyć najpóźniej 18 lutego przyszłego roku.

Ile zapłacą rodzice? Stawka zaproponowana przez zwycięską firmę to 3,72 złote za każdą rozpoczętą godzinę pobytu w żłobku z wyżywieniem. - Już po uwzględnieniu dotacji miejskiej - mówi Joanna Powałka. Przy założeniu, że maluch spędzi w żłobku 8 godzin dziennie przez pełen miesiąc wyszło nam, że rodzic zapłaci za to około 600 złotych.

Sporo. W oddziale żłobkowym dla dwulatków w Przedszkolu "Tęcza" w Szczecinku miesięczna odpłatność wynosi około 360 zł (z miejską dotacją). Podobne ceny obowiązują w żłobkach publicznych w Koszalinie. Ale też pamiętać należy, że w cenie żłobka niemal 200 zł stanowi wyżywienie. Na ósemkę dzieci zgodnie z przepisami trzeba także zapewnić jedną opiekunkę. - Za dzieci dwuletnie, które chodzą do szczecineckich przedszkoli, a na które nie ma dotacji z miasta (obejmuje ona tylko dzieci w wieku powyżej 3 lat - red.), rodzice płacą suma sumarum kwoty zbliżone do tego, co wychodzi w żłobku - mówi jedna z dyrektorek przedszkola w Szczecinku. - Myślę więc, że chętnych do żłobka nie zabraknie, bo rodzice po prostu nie mają co z dziećmi zrobić, gdy idą do pracy. Zdziwiło mnie nawet, że przy takim bezrobociu, do konkursu na prowadzenie żłobka stanęło tylko dwoje chętnych. Nie jest to może interes życia, ale miarę spokojnie można się utrzymać, choć szkoda, że żłobka nie można będzie powiększyć i przyjąć więcej niż 32 dzieci. To by poprawiało opłacalność interesu. Myślę, że chętni byli, ale wystraszył ich jeden zapis. Chodzi mianowicie o konieczność utrzymania żłobka przez 5 lat pod groźbą zwrotu dotacji prawie 240 tysięcy złotych, jakie miasto otrzymało na remont pomieszczeń przy ulicy Koszalińskiej.

Przypomnijmy, że to tu w dawnej przychodni lekarskiej powstał żłobek. Remont, a właściwie kompletna przebudowa dawnej przychodni, kosztował 556 tysięcy złotych. Szczecinek z rządowego programu "Maluch" wspomagającego m.in. tworzenie placówek dla najmłodszych, dostał na inwestycję 237 tys. zł dotacji. Miasto ponadto kompletnie wyposażyło obiekt. Wystarczy się tu tylko wprowadzić.