Pod tym względem niewiele się jednak zmieniło. Mimo zapowiedzi, że skończą się kolejki, bo zmienia się system naboru, zostało w pewnym sensie po staremu. Dlaczego? Bo w wypadku równej liczby punktów (te zdobywa się w zależności od spełnienia kolejnych kryteriów, m . in. dziecko i rodzice zameldowani w Koszalinie - przysługuje 20 punktów, gdy rodzice pracują - 20 punktów, gdy mają trudną sytuację socjalną - 30 punktów - pisaliśmy o tym obszernie), i tak liczy się to, kto był pierwszy. I stąd całe zamieszanie. O to też mają pretensje rodzice.
- Ale to jest nie do uniknięcia - tłumaczy wiceprezydent Przemysław Krzyżanowski. - Nie sposób zapewnić miejsca dla wszystkich dzieci. Dlatego konieczne było przyjęcie dodatkowych kryteriów na wypadek takich sytuacji, gdy grupa osób będzie miała np. po 40 punktów każdy. Wówczas, i to dyrektorka żłobków zapisała w regulaminie, faktycznie decyduje kolejność zgłoszeń. Jakoś musieliśmy rozwiązać takie ewentualne przypadki. A że ludzie stoją w nocy - co ja na to mogą poradzić? To nie moja wina - rozkłada ręce wiceprezydent. - Chcieliśmy zdrowych zasad, bo kiedyś ludzie mieli pretensje, że nie ma żadnych konkretnych kryteriów przyjęć, a decydowała wyłącznie kolejność zgłoszeń. Stąd zmiany i wprowadzona punktacja. Teraz system rekrutacji jest trzystopniowy - najpierw przyjmujemy podania rodziców z dziećmi od 4. miesiąca do 3. roku życia, przy tym muszą mieszkać w Koszalinie, no i pracować. Potem tym rodzicom przyznajemy punkty, a następnie w razie większej liczby zgłoszeń - dyrekcja bierze pod uwagę czas złożenia podania.
Rekrutacja do żłobków potrwa do końca kwietnia. Od 1 do 15 maja będą sprawdzane wnioski, a 15 maja w żłobkach zostaną wywieszone listy przyjętych. Więcej na stronie: http://zlobekmiejski.w.interia.pl .
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?