Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złoci brydżyści ze Szczecinka

(r)
Przy stole wistują Marcin Dobrowolski (u dołu), Anna Maduzia (z lewej), Aleksandra Stec i Patryk Szczuczko.
Przy stole wistują Marcin Dobrowolski (u dołu), Anna Maduzia (z lewej), Aleksandra Stec i Patryk Szczuczko. Rajmund Wełnic
Adrian Górka, Anna Maduzia i Aleksandra Stec, młodzi brydżyści ze Szczecinka, zostali mistrzami Polski młodzieży szkolnej deklasując rywali starszych od dwa lata. Do sukcesu poprowadził ich Marcin Dobrowolski.

Turniej mistrzowski dla najlepszych młodzieżowych par brydża sportowego do lat 19 rozegrano w Smołdzińskim Lesie koło Słupska. W gronie ponad 130 par z całego kraju równych sobie nie mieli 17-latkowie ze Szczecinka - w mikście wygrali Anna Maduzia i Adrian Górka, a wśród dziewcząt Anna i Aleksandra Stec.

Przypomnijmy, że podczas wiosennych rozgrywek Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży brydżystki zdobyły srebro, a para Adrian Górka i Patryk Szczuczko wywalczyli medal brązowy. Progres młodych sportowców jest więc ogromny, tym bardziej, że w Smołdzińskim Lesie starszych o dwa lata rywali dosłownie miażdżyli, przesądzając o zwycięstwie już na sesję przed końcem turnieju. - Używając terminologii piłkarskiej: prowadzili 4:0 po pół godzinie meczu - mówi Marcin Dobrowolski, szczecinecki stomatolog i pasjonat brydża, który całkowicie społecznie szkoli młodzież w arkanach karcianej sztuki łamania głowy. Ba, często z własnej kieszeni opłaca wyjazdy na rozgrywki brydżowe.

Przygoda z kartami zaczęła prawie 3 lata temu w Gimnazjum nr 1, gdy udało się namówić dyrektorkę szkoły Beatę Ceglarz do utworzenia kółka brydżowego. Długo namawiać jej nie było trzeba, bo sama gra amatorsko w brydża i wie, jaka to wspaniała gimnastyka dla umysłu. Skupienie i umiejętność logicznego i strategicznego myślenia niezbędna przy grze w karty pomaga w nauce, wyrabia zdolność do oceny sytuacji, a także poprawia pamięć i skupienie. Uczy cierpliwości i współpracy, ale i rywalizacji. - Gra w brydża daje naprawdę spory zastrzyk adrenaliny - mówią zgodnie. Wymaga także od młodych głów koncentracji, co wcale w tym wieku, gdy czyha na nich tyle pokus, wcale nie jest łatwe. Tym większe słowa uznania dla młodych brydżystów, że przy swojej pasji wytrwali i po przejściu do szkół średnich.

Dziś uczą się już w liceach i technikach, a dziesiątka najbardziej zdolnych przynajmniej dwa razy w tygodniu doskonalą trudną sztukę wistowania. Pan Marcin zgłosił drużynę Matopas do rozgrywek koszalińskiej ligi brydżowej, gdzie młodzi ludzie rywalizują z dorosłymi zdobywając cenne doświadczenie. Bo z rówieśnikami - i nieco starszymi kolegami - jak widać po ostatnich wynikach już za wiele się nie nauczą. Mimo wakacji nadal chodzą na treningi teoretyczne i praktyczne, ba w lecie mają na to nawet więcej czasu.

Na tym poziomie jednak coraz częściej zderzają się z brutalną rzeczywistością. Hobby, które zamienia się w sportową rywalizację, kosztuje coraz więcej. Niby nie trzeba drogiego sprzętu, czy zgrupowań kondycyjnych, ale aby się rozwiać trzeba jeździć na turnieje.

- Pod koniec sierpnia jest tygodniowy międzynarodowy kongres młodzieży grającej w brydża w Warszawie, w którym bardzo chcielibyśmy wziąć - Marcin Dobrowolski nie ukrywa, że wyjazdy są zwykle możliwe dzięki rodzicom, sponsorom i jego portfelowi. Czasami Samorządowa Agencja Promocji i Kultury, której braw bronią, da busa. Trener bardzo liczy na wsparcie ratusza, bo jest niepowtarzalna szansa osiągnąć jeszcze większe sukcesy ze szczecineckim brydżystami.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!