Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złocieniec: To dom do rozbiórki, a nie do remontu

Krzysztof Bednarek
Krzysztof Bednarek
Są mieszkania, których nie opłaca się remontować ze względu na wysokie koszty . Właśnie taki lokal zaproponowano Aleksandrowi Kowalczykowi
Są mieszkania, których nie opłaca się remontować ze względu na wysokie koszty . Właśnie taki lokal zaproponowano Aleksandrowi Kowalczykowi Krzysztof Bednarek
Mieszkaniec Złocieńca chciał wyremontować mieszkanie na swój koszt. Gdy je zobaczył, ręce mu opadły.

Aleksander Kowalczyk ze Złocieńca ma 36 lat. Od 18 lat stara się o mieszkanie komunalne.

- Mieszkam w trudnych warunkach. Z trzema siostrami, siostrzenicą i bratem w niewielkim mieszkaniu komunalnym - powiedział nam mężczyzna.

Pan Aleksander jest na liście osób oczekujących na mieszkanie, a ponieważ niedawno podjął pracę w firmie BS w Czaplinku, uznał, że nie będzie dalej biernie czekał na własne „M“.

- Poprosiłem burmistrza, żeby dał mi jakieś niewielkie mieszkanie. Nie musi być w idealnym stanie. Sam je wymaluję i wykonam jakieś drobne remonty - powiedział nam 36-latek.

Wkrótce po tej wizycie działająca przy Urzędzie Miejskim komisja mieszkaniowa znalazła pokój z kuchnią - w sumie 16 metrów kwadratowych, z ubikacją na zewnątrz, który zaproponowała mężczyźnie. To lokal przyulicy 11 Listopada, po samotnym mężczyźnie, który niedawno zmarł.

- Gdy pani z ZGM zadzwoniła, że mają coś dla mnie, ucieszyłem się. Jednak tego dnia pracowałem i nie miałem czasu obejrzeć mieszkania. Później, gdy ja miałem czas, to ta pani go nie miała. W końcu zdecydowałem się podpisać umowę najmu bez oglądania lokalu - usłyszeliśmy.

Aleksander Kowalczyk wziął klucze i poszedł obejrzeć mieszkanie, które dostał.

- W protokole zdawczo-odbiorczym, jaki otrzymałem, były wypisane usterki. Wiedziałem, że to nie jest mieszkanie bez wad. Ale to, co zobaczyłem, przeraziło mnie: ściany, piec, okna, kibel - wszystko w ruinie. W umowie napisali, że w zamian za remont zwalniają mnie na dwa lata z czynszu, który wynosi 78 zł miesięcznie. Ja mógłbym przeznaczyć na remont jakieśc 2 - 3 tys. zł. Na tyle mnie stać. A tutaj trzeba włożyć kilkadziesiąt tysięcy. Pijakom przydzielają ładniejsze mieszkania. Ja nie piję i po 18 latach czekania dostałem takie barachło - skarży się mężczyzna.

Jak się okazało, budynek, w którym Aleksander Kowalczyk otrzymał lokal do remontu, przeznaczony jest do rozbiórki. Rada Miejska poprzedniej kadencji zdecydowała, że kilka budynków przy ul. 11 Listopada powinno być rozebranych do czerwca 2017 r.

- Lokale przydziela burmistrz na wniosek komisji mieszkaniowej. My jesteśmy jedynie administratorami. Ja byłem przeciwnikiem, żeby przydzielać komuś mieszkanie w tym budynku - powiedział nam Andrzej Brzemiń-ski, prezes ZGM w Złocieńcu. - Stan tego domu rzeczywiście jest opłakany. Ten pan nie musiał podpisywać protokołu „w ciemno”, ale jeżeli chce zrezygnować z tego lokalu, to wystarczy, że się do nas zgłosi i umowa zostanie anulowana.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Zobacz także: Złocieniecka kapsuła czasu otwarta po 82 latach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!