- Nad wyspą przeszła trąba powietrzna. To cud, że nikomu nic się nie stało - uważa Janusz Raczyc, z Urzędu Miejskiego w Złocieńcu, który dzisiaj od rana szacował straty wyrządzone przez wichurę.
W pasie o szerokości 50 m wiatr powalił kilkanaście drzew. Wyrwane z korzeniami buki i brzozy miały po kilkadziesiąt lat. Na szczęście nie ucierpiał żaden z domków letniskowych stojących na wyspie. Nic nie stało się turystom. Nie ucierpiały samochody stojące na wyspie (wyspę łączy z lądem grobla i można na nią wjechać pojazdem) oraz sprzęt wodny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?