Zły stan jeziora Jamno. Protest przy Kanale Jamneńskim już dziś

O godzinie 11 przy Kanale Jamneńskim rozpocznie się dziś protest mieszkańców regionu koszalińskiego przeciwko dalszej degradacji jeziora Jamno.

Akwenowi, ale też całej zlewni Jamna, grozi katastrofa ekologiczna na niespotykaną skalę. To nie jest czcze gadanie, ale fakty: z Jamna, którego normalnie średnia głębokość wynosi 140 centymetrów, zniknęło aż 70 centymetrów, czyli - jak szybko można policzyć - połowa wody!

- Są miejsca, w których widac już tylko muł, a w innych ryby wręcz szorują po dnie - pokazują inicjatorzy dzisiejszej akcji na kanale.

Woda w jeziorze ma dziś około 15 stopni Celsjusza. Tak ciepła o tej porze roku nie była nigdy. A to oznacza, że latem temperatura wody może sięgnąć nawet 27 stopni Celsjusza. Wtedy wykwity i sinice pojawią się tutaj na niespotykaną skalę.

Co spowodowało, że woda z Jamna „uciekła” do Bałtyku? Według naszych rozmówców to przez niewłaściwe zarządzanie wrotami sztormowymi, które w tej chwili powinny być zamknięte. Miały regulować poziom wody w Jamnie, jednak dziś nie ma nikogo, kto odważyłby się podjąć jakąkolwiek decyzję.

Zarządy melioracji zostały zlikwidowane, a jednostki o nazwie „Wody Polskie” wciąż są w organizacji. Ponadto urzędnicy obawiają się złamania prawa. Okazuje się, że wciąż nie ma pozwolenia wodno - prawnego na piętrzenie wody w Jamnie.

Dzisiejszy protest popiera aż 20 organizacji społecznych z regionu.

Zobacz także Trzcinowisko na jeziorze Jamno. Rozmowa z Krzysztofem Najdą

POLECAMY:

Wypadek na ul. Gdańskiej w Koszalinie [zdjęcia]

Czepkowanie studentów pielęgniarstwa w PWSZ w Koszalinie

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego