Nie pamiętam dokładnie, kiedy Heniu Sobolewski się pojawił w redakcji, ale od razu go zauważyliśmy: elegancki, bardzo przystojny pan w garniturze z dyplomatką w ręku. Zdecydowanie się wyróżniał przy nas traktujących ubiór po luzacku. Z czasem się okazało, że ten akuratny pod każdym względem nowy kolega, to świetny facet z niesamowitym poczuciem humoru, mądry i bardzo bystry obserwator.
Choć mówił o sobie, że jest techniczny (ukończył Akademię Rolniczą w Szczecinie), bezsprzecznie był też humanistą. Erudyta, oczytany i jak trzeba – kąśliwy, ale bez zbytniej zajadłości. Wiedzą to doskonale ci, których szczypał pod kryptonimem Rekin. Uwielbiałam jego komentarzyki i przedowcipne podpisy do zdjęć w rubryce „klaps”, które pisywał najpierw do „Teraz Koszalin”, a ostatnio – do „Naszego Miasta”.
Nazywaliśmy go mistrzem krótkich form, choć sobie znakomicie radził z każdym innym zadaniem dziennikarskim. Pisywał też zabawne wierszyki uwiecznione w licznych wydawnictwach komiksowych naszego wydawcy. Ciężko chory, pracował niemal do ostatniego dnia.
Heniu, bardzo będzie nam Ciebie brakowało.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?