Stowarzyszenie Lepszy Koszalin chce też budowy zakładu utylizacji odpadów.
- Obecne naliczanie opłat za śmieci to niesprawiedliwy system, ale wygodny dla urzędników (w Koszalinie opłaty za odbiór odpadów są zależne od m kw. powierzchni mieszkania/domu - dop. red.) - mówił Mariusz Krajczyński.
I zapowiedział, że jak wygra wybory, to wprowadzi system opłat zależny od liczby mieszkańców w danym lokalu (umownie: od głowy). Lepszy Koszalin chce także, by w Koszalinie powstał nowoczesny zakład utylizacji odpadów, produkujący energię właśnie z odpadów.
- Mieszkańcy Koszalina wytwarzają rocznie 31 tysięcy ton odpadów gospodarczo-bytowych. Do tego 22 tysiące m sześc. ścieków na dobę, powstaje też ponad 3 tysiące ton odpadów zielonych. Gdybyśmy to wszystko zsumowali i próbowali oszacować potencjał energetyczny, to otrzymalibyśmy około 200 MWh na dobę, połowę z tego potrzeba, by było na potrzeby instalacji, pozostała część byłaby do wykorzystania. To dałoby 15 - 20 mln zł oszczędności rocznie - przekonywał prof. Robert Sidełko, który wziął udział w konferencji zorganizowanej przez Stowarzyszenie Lepszy Koszalin.
Zobacz także Trwają prace w koszalińskiej katedrze
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?