Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmiany w Radiu Koszalin. Chcemy mniej gadać

Piotr Polechoński
Adam Kasprzyk
Adam Kasprzyk Radek Koleśnik
Po pracy w TVN, radiu RMF FM i współpracy z TVP Adam Kasprzyk zaczął pracę w Radiu Koszalin. - To dobry czas na radia regionalne - mówi nowy dyrektor programowy Radia Koszalin.

Jaki ma Pan pomysł na Radio Koszalin? Czy stację czekają rewolucyjne zmiany?
Zależy, jak jest rozumiane słowo "rewolucyjne". Bez wątpienia czekają nas zmiany istotne, część jest już zresztą realizowana. Jaki mam pomysł? Stawiam na markę. Stawiam na programy, które mają wieloletnią tradycję. Innymi słowy, zmiany będą wpisane w to, co słuchacze znają od lat i cenią. Chcę pod starym szyldem, dobrze ludziom znanym, dać coś nowego. Dobrym przykładem jest poranne studio "Bałtyk". Jego idea się nie zmienia, czyli nadal będzie to przegląd wiadomości z regionu, ale teraz będą bardziej selektywnie dobierane. Nie będzie tak, jak to się często działo dotychczas, że na antenę trafiało wszystko, bez stosowania kryterium, Nasi słuchacze mają usłyszeć nie wszystkie przygotowane prze reporterów informacje, ale informacje najciekawsze. Koniec z zasadą, że "bierzemy wszystko". Otóż już nie bierzemy.

Ponoć z anteny koszalińskiego radia popłynie inna muzyka?
Już płynie. Gramy szybciej, nowocześniej, przyjaźniej. Gramy przeboje takie, które są ludziom znane i sprawiają przyjemność. I tego konsekwentnie będę pilnował.

Słuchacze mogą też być zaskoczeni tym, jak wyglądają serwisy informacyjne.
Faktycznie, tutaj zmiana jest rewolucyjna. Do tej pory w serwisach były głównie informacje z regionu, a te z kraju i ze świata tylko w jakiejś szczątkowej formie. Doprowadzało to do tak absurdalnych sytuacji, gdy na przykład doszło na świecie do spektakularnego zamachu terrorystycznego, a w Radiu Koszalin główna informacja to remont mola w Chłopach. Ludzie, którzy słuchają radia muszą mieć pewność, że serwisant panuje nad wszystkim, co się tego dnia ważnego dzieje w regionie, kraju, świecie i gwarantuje w ciągu czterech minut serwisu to poczucie, że my tu w radiu wiemy wszystko, że nic ważnego nam nie ucieknie. I co szczególnie ważne - dowie się wszystkiego w odpowiednich proporcjach.

Dlaczego zlikwidował Pan słuchaczom możliwość dzwonienia do radia i emitowania tego na antenie?
Bo znacznie lepszym rozwiązaniem jest bezpośredni kontakt ze słuchaczami za pomocą sms-ów, które są czytane na antenie. Jak to działa? Na przykład trwa jeden z naszych programów publicystycznych. W jego trakcie ktoś chce wyrazić swoją opinię. Pisze więc sms, wysyła do nas, a prowadzący czyta podczas programu. Chcemy w radiu mniej gadać, a postawić na większą interaktywność. Zmieni się też nasza strona internetowa. Jej nowa odsłona będzie gotowa za miesiąc.

Wspomniał Pan o publicystyce. Jak będzie wyglądała?
Mam nadzieję, że będzie żywa i pełna emocji. Stawiam tu na różnorodność gości i głoszonych przez nich poglądów oraz na pełną reprezentatywność politycznych opcji. Zależy mi też na tym, aby takie programy prowadziły te same osoby, którą swoją osobowością nadadzą im swoją określony i niepowtarzalny styl, od razu rozpoznawalny przez słuchaczy.

Publiczne radio regionalne w dzisiejszych realiach może odnieść sukces?
Może, bo to jest dobry dla nas czas. Radia komercyjne skupiły na zarabianiu pieniędzy. Dzieje się to kosztem mądrych programów i pełnej informacji. A ludzie szukają. I u nas znajdą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!