- Stoisław kupuje tylko zboża o określonych parametrach - mówi rolniczka ze Słowienkowa. - Nie przyjęli zbóż od męża. Musiał jechać z nimi ponad trzydzieści kilometrów dalej do Pobłocia Wielkiego. Tutaj kolejka jest wielka, stoi mnóstwo ciągników, a co chwilę podjeżdżają bez kolejki TIR-y i się rozładowują.
Na dodatek nikt tych rolników nie powiadomił, że o godz. 18 skup zostanie zamknięty i będą musieli stać tam do jutra. Nie wiem, czy mają nocować w ciągnikach? Nie ma tam sklepu, nie mają gdzie kupić czegoś do jedzenia, w gospodarstwie pracy jest mnóstwo. Nie wiem, czy tego zboża brakuje, czy też nie? Czy ktoś chce je kupić? Bo wygląda na to, że nie jest nikomu potrzebne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?