Uroczystości odbyły się w sali sportowej Szkoły Podstawowej w Żukowie. Wcześniej miała miejsce msza święta w intencji jubilatki. Na wyjątkowe urodziny oprócz członków rodziny przybyli przedstawiciele różnych instytucji, w tym m.in. wójt gminy Sławni Ryszard Stachowiak, dyrektor oddziału KRUS w Koszalinie Jan Górski, prezes Oddziału Inwalidów w Sławnie kpt. January Wysocki oraz zastępca komendanta ds. kształceniowych Hufca ZHP Sławno hm. Ryszard Sobczak.
- Porucznik Waleria Kot przez swoje całe życie oddała wiele lat ojczyźnie, oddała swoje serce. Trzeba też pamiętać o latach powojennych i dalszych, kiedy w okolicy Żukowa pani Waleria opiekowała się kobietami w ciąży. Wtedy nie było karetek, czy wielkich sal porodowych. Za to również chcemy jej bardzo podziękować - mówi Ryszard Stachowiak, wójt gminy Sławno, który wręczył jubilatce pamiątkowy grawerton.
- Szanowna koleżanko. w imieniu własnym oraz władz i członków zarządu Inwalidów Wojennych Rzeczypospolitej Polskiej, z radością pragnę złożyć koleżance najlepsze życzenia w dniu jakże pięknego jubileuszu setnej rocznicy urodzin. To niesamowite ile dobra dało światu jedno życie. Aby trwało ono jak najdłużej w dobrym zdrowiu i radości z każdego dnia. W tym pięknym dniu jubileuszu pragnę podziękować za świadectwo, które daje koleżance swoją osobą, za naukę patriotyzmu tych, którzy nie musieli się go uczyć w heroicznej walce o wolność ojczyzny - mówi January Wysocki, prezes sławieńskiego koła Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych.
Jubilatka otrzymała od zebranych gości wiele bukietów kwiatów, pamiątek, podziękowań i życzeń 200 lat życia. Wzruszająca była prezentacja, w której pokazano historię porucznik Walerii Kot. Uroczystość wzbogacił występ muzyka.
Porucznik Waleria Kot przyszła na świat 8 sierpnia 1919 roku w miejscowości Krasne. Przed wybuchem II wojny światowej wraz z rodzicami mieszkała w Związku Radzieckim we wsi Sołodniki koło Stalingradu. Od września 1939 roku do końca 1942 roku pracowała na kolei w Stalingradzie, jako konduktorka pociągów dalekobieżnych. Brała udział jako sanitariuszka w obronie Stalingradu. W marcu 1943 roku po zakończeniu walk została przymusowo wcielona do Armii Czerwonej i przydzielona w charakterze sanitariuszki do Szpitala Ewakuacyjnego nr 1796, z którym przebyła szlak od Stalingradu przez Symferopol, Zaporoże i Baranowicze do Białegostoku. 15 listopada 1944 roku szpital przeszedł w podporządkowanie 1. Armii Wojska Polskiego i zabezpieczał pod względem medycznym działania na szlaku bojowym od Lublina przez Warszawę do Bydgoszczy. W czasie służby awansowana do stopnia sierżanta. Podczas walk była kilkukrotnie ranna i kontuzjowana. Pani Waleria Kot w czasie służby wojskowej wyszła za mąż za Władysława Kota i po zdemobilizowaniu w listopadzie 1945 roku jako osadnicy wojskowej zamieszkali w Brześciu.
POLECAMY TAKŻE
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?