Spływające z deszczem alejki od strony ul. Grodzkiej opisywaliśmy w lipcu tego roku, a wcześniej w... sierpniu 2013 roku. Problem rozwiązać miała budowa kanalizacji deszczowej, która przyjmowałaby nadmiar wody. Zgodnie z obietnicą niedawno ekipa zajęła się zniszczonymi przez wodę alejkami. Ratusz wydał na to około 30 tysięcy złotych. Nasi Czytelnicy nie mają wątpliwości: nie wyszło najlepiej...
- Co to za pomysł, by dziurę łatać cementem - bulwersuje się nasz Czytelnik. - Po pierwsze to rozwiązanie tylko tymczasowe, bo założę się, że po kilku ulewach woda i tak beton zniszczy. Po drugie wygląda to makabrycznie! Miliony poszły na nasz park, tylko szkoda, że tych milionów nie widać. Jeszcze kilka takich "napraw" a będzie gorzej niż przed wielkim i kosztownym remontem.
Miało być ładnie. I było przez chwilę. A jest... cóż, jak zwykle - ironizuje w mailu nasz Czytelnik Marek. - Urzędnicze głowy za to powinny polecieć jak nic! Ale pewnie nie polecą.
Kamila też nie szczędzi słów krytyki: - Rewitalizacja parku od samego początku była pechowa. Niektóre rozwiązania zupełnie się nie sprawdziły, na przykład alejki, które na pewno nie są przyjazne spacerowiczom. No i fontanna, która chyba dłużej była zepsuta niż działała.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?