Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwolnienia w Kukini od maja. Pracę może stracić 189 osób

ima
Zarząd spółki Koral S.A. rozpoczął rozmowy ze związkowcami na temat zwolnień 189 pracowników. Produkcja największej swego czasu przetwórni ryb w Polsce ma ustać do maja
Zarząd spółki Koral S.A. rozpoczął rozmowy ze związkowcami na temat zwolnień 189 pracowników. Produkcja największej swego czasu przetwórni ryb w Polsce ma ustać do maja regiopraca.pl
Zarząd spółki Koral S.A. rozpoczął rozmowy ze związkowcami na temat zwolnień 189 pracowników. Produkcja największej swego czasu przetwórni ryb w Polsce ma ustać do maja

O planowanym, całkowitym zaprzestaniu produkcji w przetwórni, założonej 22 lata temu przez braci Wojciecha i Jana Stróżynów (to oni stworzyli markę Superfish), pracownicy firmy dowiedzieli się w Wielki Piątek. Wtedy na ręce Krystyna Ląkocy, przewodniczącej NSZZ Solidarność trafiło pismo zarządu ostatniego właściciela zakładu, spółki Koral S.A. działającej w grupie kapitałowej notowanej na giełdzie spółki Graal. Informowało o zamiarze przeprowadzenia grupowego zwolnienia. Ma objąć wszystkich. Z jakiej przyczyny? "Z powodu trudnej sytuacji ekonomicznej".
W środę dało się nam się wreszcie rozwinąć ten temat w rozmowie z poszukiwanym przez nas od piątku, dyrektorem zarządzającym w Koral S.A. Piotrem Dukowskim: - Proszę przejść się po sklepach i zobaczyć jak mało miejsca na półkach zajmują dziś marynowane przetwory rybne, sztandarowe produkty zakładu w Kukini - powiedział. - Proszę mi powiedzieć, ile w polskich domach je się marynowanego śledzia? - pytał retorycznie.
Lekarstwem na coraz trudniejszą sytuację w Kukini miało być przestawienie się na produkcję łososia. - To miał być ratunek przed działaniem bezwzględnej ręki rynku - mówi dyrektor. - Ale cena surowca, czyli łososia hodowlanego w Norwegii, Wielkiej Brytanii czy Irlandii, od września do grudnia skoczyła z 3,60 euro za kilogram do ok. 5 euro, by w tym tygodniu dojść do 5,80 euro. Nie możemy produkować poniżej kosztów. Jesteśmy spółką publiczną, musimy reagować.

Zrezygnowano nie tylko z inwestycji w wędzarnię, która miała powstać w miejsce dawnej marynaciarni, ale z produkcji w ogóle. Koral S. A. pozostanie przy produkcji w swoim głównym zakładzie w Tczewie. W Kukini będą pracować tylko mroźnie składowe, zresztą jako magazyny do wynajęcia. Do ich obsługi wystarczy raptem kilka osób. Co z resztą? - Wiem, że to trudna sytuacja dla załogi. Zapewniam, ze wszystkie kolejne kroki będziemy wykonywać zgodnie z litera prawa - mówi dyrektor.
Około połowy pracowników to osoby zatrudnione na czas nieokreślony. Większość to kobiety. Jak słyszymy, niektórym z nich zarząd będzie proponował zatrudnienie w … Tczewie. Z szukaniem lokum w nowym miejscu na własną rękę. - Wbrew pozorom kilka osób rozważa taką możliwość - powiedziała nam wczoraj po pierwszym spotkaniu związkowców z zarządem Krystyna Ląkocy. - Było spokojnie, ale to co usłyszeliśmy, to dopiero obietnice. Zobaczymy jak potoczą się kolejne rozmowy. Dla nas ważne jest, że zarząd deklaruje przestrzeganie terminów wypowiedzeń i to, że życzliwe podejdzie do sytuacji osób, którym brakuje raptem kilku miesięcy by przejść na świadczenia przedemerytalne.

Pierwsze wypowiedzenia mają być wręczane na początku maja. - Proszę pamiętać, że to nie likwidacja - powtarzał w rozmowie z nami Piotr Dukowksi. - Nie planujemy też sprzedaży zakładu w Kukini. Jeśli koniunktura się zmieni, będziemy rozważali wznowienie tu rodukcji - mówi dyrektor. - Wtedy znów będzie praca.
- Tyle, że już na zupełnie innych zasadach - komentują związkowcy. O los pracowników z Kukini upomniał się poseł PiS Czesław Hoc. Zaapelował do Wojewódzkiego Urzędu Pracy o działania osłonowe dla zwalnianych, a do premiera o przyjrzenie się powodowi zwolnień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!