Kibice gole zobaczyli dopiero po przerwie, choć sytuacji nie brakowało. Po stronie manowian świetnie spisali się tego dnia zawodnicy wchodzący z ławki. Wynik otworzył bowiem Adrian Szatkowski, wykorzystując bezbłędne dogranie Łukasza Jarzębskiego. Obaj pojawili się na murawie raptem 4 minuty wcześniej. Wyrównał, wykorzystując dośrodkowanie, Michał Jermołowicz. Potem jednak trafiali już tylko przyjezdni. Strzałem z rzutu wolnego popisał się Mateusz Myśliński, a odsłoniętych i goniących wynik gospodarzy dobił Cezary Bać.
- Chłopakom należą się słowa uznania za walkę do końca oraz przeprosiny, bo w tygodniu padło sporo mocnych słów. Obiecałem, że jak trzeba, to słów krytyki nie będę szczędzić, ale jeśli zespół właściwie zareaguje na murawie, to moich piłkarzy za to przeproszę - powiedział Tomasz Chrupałła, trener Leśnika.
- Do pewnego momentu było to wyrównane spotkanie, ale końcówka należała do gości. Po prostu nas skarcili. Trzeci gol to już był przysłowiowy gwóźdź do trumny. Myślę że o wszystkim zadecydował gol na 2:1 - podsumował Zbigniew Marcinkowski, kierownik Sokoła.
Sokół Karlino - Leśnik Manowo 1:3 (0:0)
0:1 Szatkowski (57.), 1:1 Jermołowicz (79.), 1:2 Myśliński (87.), 1:3 Bać (90.).
Sokół: Ignatowicz - Becmer, M. Gozdal, Jermołowicz (81. Sowa), Klimkowski, Kotarba, Kowalczyk, Oleksik, Redwański (61. K. Gozdal), Rodak, K. Tomczyk..
Leśnik: Tkacz - Bober (53. Jarzębski), Gniadek, Maciukajć, Więckowski, Zdanowicz, Bać (90+2 Statkiewicz), Jakubowski, Myśliński, Rakowski, Sulima (53. Szatkowski).
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Zobacz także: Magazyn Sportowy GK24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?