Sznury aut z polskimi rejestracjami do stolicy Austrii ciągnęły już w nocy. Wielu rodaków mieszkających w Niemczech także zdecydowało się wesprzeć dopingiem naszych zawodników. Wszystkie auta ozdobione były symbolami narodowymi - flagami, szalikami, a także czapkami.
Pierwszy przystanek zrobiliśmy przy stadionie. Tu zorganizowano parkingi dla kibiców z Polski. Specjalne miejsca wytyczono dla samochodów osobowych oraz busów i autokarów. Na trawie Polacy zorganizowali sobie piknik. - Polska, biało-czerwoni! - co chwilę odbijało się echem. Tradycyjnie już fani potwierdzali, że grają u siebie, i że zawsze są tam, gdzie nasza Polska gra. Całe szczęście wbrew porannemu zachmurzeniu, sprzyjała pogoda. Około południa zrobił się już niezły upał.
Atmosfery z Wiednia nie da się porównać do tej z Klagenfurtu. W strefach kibiców w stolicy Austrii dzieje się zdecydowanie więcej. Widać kibiców z innych krajów, przede wszystkim objawili się sami Austriacy. Głównie widoczni są jednak nasi - rano i w okolicy południa spotkaliśmy w różnych punktach miasta na pewno kilkanaście tysięcy kibiców. Wieczorem ta liczba wzrosła wielokrotnie, a na placu przed wiedeńskim ratuszem - tu jest największy ze wszyskich zainstalowanych telebimów - nie można było wcisnąć szpilki.
Z parkingów przy stadionie przemieszczali się głównie metrem (w centrum trudno jest znaleźć wolne miejsce, by postawić auto). W wagonach było biało-czerwono, z peronów niosło się: Gramy u siebie!!! W metrze ukłon od organizatorów mistrzostw - polskim pasażerom rozdano ulotki informacyjne po polsku o tym, jak dojechać na stadion i do strefy, jak i gdzie kupić bilety na przejazd. - No w końcu coś po polsku - nie kryli zadowolenia nasi. A w strefie, jak to z polskimi kibicami - piwo lało się strumieniami, co chwilę słychać było śpiewy, skandowane były hasła znane z meczów reprezentacji. Na placu w centralnym miejscu strefy ustawiono nadmuchiwaną konstrukcję, takie gigantyczne piłkarzyki, w których zawodnikami są ludzie. W meczu "otwarcia" zmierzyli się nasi i austriaccy kibice. Wygraliśmy...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?