- Czy po zgrupowaniu w Niemczech i meczu z Danią jesteście lepszym zespołem?
- Mieliśmy trzy tygodnie na to, by stać się lepszym zespołem niż w eliminacjach, a to konieczne, jeśli chcemy odnieść sukces w mistrzostwach Europy. Musimy ustabilizować formę na poziomie z meczu z Portugalią w Chorzowie (2:1), do którego wszyscy chętnie wracają. To minimum, by stawić czoła grupowym rywalom.
- Kto jest faworytem naszej grupy?
- Przynajmniej na papierze faworytem są Niemcy. To bardzo mocna drużyna, choć przed meczem szanse wszystkich są takie same, a dopiero zielona murawa zweryfikuje dyspozycję w danym dniu. Skoro potrafiliśmy wygrać z Portugalią czy Czechami (w meczu towarzyskim 2:0), to stać nas na nawiązanie równorzędnej walki z Niemcami. Stać nas pewnie i na zwycięstwo, ale tego obiecać nie mogę.
- Może czas złamać schemat, w którym Polacy napinają się, obiecują, że powalczą, a następnie trawestując powiedzenie Linekera, na końcu i tak wygrywają Niemcy?
- Jeśli wygramy, to przejdziemy do historii, bo jeszcze nigdy Polacy nie pokonali Niemców. My lubimy przechodzić do historii, co udowodniliśmy już udanymi eliminacjami i pierwszym awansem do mistrzostw Europy. Dlaczego więc nie odnieść kolejnego historycznego sukcesu.
- Czy Brazylijczyk Roger jest wam w stanie w tym pomóc?
- Został dobrze przyjęty w kadrze. Nie traktuję go jak Brazylijczyka, lecz nowego piłkarza w zespole, który może pomóc w odnoszeniu zwycięstw. Ma trochę mało czasu, by dobrze wejść w zespół, wcześniej nie miał żadnego kontaktu z kadrą, ale liczę, że na jego obecności wszyscy skorzystają.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?