MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bez korków, z atrakcją

Iwona Marciniak [email protected]
Projekt dojazdu do Kołobrzegu
Projekt dojazdu do Kołobrzegu
- To nie jest kwestia ocalenia lub nie kilku kwiatków - mówi dr Beata Bosiacka z katedry taksonomii roślin i fitogeografii Uniwersytetu Szczecińskiego.

- To dokładnie tak, jakby na świecie zostały nam dwa słonie, a my pozwalalibyśmy na śmierć jednego z nich.

Dwa szczęścia naraz
Od przybytku, wbrew przysłowiu, jednak może rozboleć głowa. Tego bólu doświadczą kołobrzeskie władze, które stanęły przed wyzwaniem pogodzenia budowy niezbędnej dla miasta obwodnicy z koniecznością uratowania przed zagładą uznawanych dotąd za wymarłe przyrodniczych okazów. Ich istnienie właśnie odkryli i nagłośnili naukowcy.

O odkryciu rzadkich roślin i owadów w miejscu, w którym ma prowadzić kołobrzeska obwodnica, informowaliśmy wczoraj. Dziś już wiadomo, że uniknięcie ekologicznej katastrofy jest możliwe, a powtórki z Rospudy może uda się uniknąć. Potrzeba tylko dobrej woli samorządowych władz.

Co odkryli biolodzy
Nie idzie o spektakularne ratowanie słoni, ale o niepozorne, słonolubne rośliny, którym do życia niezbędna jest sól. Rosną nad pokładami soli, czasem na brzegu Bałtyku albo na terenie występowania solanek. To, że występowały także w Kołobrzegu, wiadomo od dawna.

Jeszcze w latach 60. i 70. na kołobrzeskiej Wyspie Solnej stworzono nawet niewielki rezerwat takiej roślinności. Ludzka bezmyślność zrobiła jednak swoje i po rezerwacie nie ma już dziś śladu.

- Do środowego popołudnia wiedzieliśmy o występowaniu pewnej liczby słonolubnych roślin w Radzikowie - mówi Aleksandra Stecka z wydziału komunalnego Urzędu Miasta. - Nie mieliśmy jednak pojęcia o tym, że solniska występują również znacznie dalej, miedzy Kołobrzegiem a Budzistowem. A już całkiem zaskakujące było to, że mogą się wśród nich znajdować aż tak unikatowe okazy.

Ogólnoeuropejska sensacja
Wieść o botanicznej sensacji ogłosiła w środę w magistracie dr Beata Bosiacka. - Proszę państwa, dokonaliśmy w Kołobrzegu odkrycia nie tylko na ogólnopolską, ale i europejską skalę - mówiła podekscytowana.

Rzecz w tym, że w Polsce i w Europie trudno o tak rozległe tereny, na których w naturalnym środowisku rozwija się słonolubna flora i fauna. I to z okazami roślin uznawanych za dawno wymarłe albo takimi, których liczna obecność w Kołobrzegu traktowana jest przez biologów jako botaniczny cud. - Mamy tu błotniste solniska z solirodem o genezie źródliskowej, jakich nie ma nigdzie indziej w kraju. Trudno o podobne w Europie.

Solirodowi towarzyszą babka nadmorska, prawdopodobnie również uznawana za wymarłą babka pierzasta, świbka morska, jarnik solankowy czy obione szypułkowata. Zasługą prof. Mirosława Stachowiaka z Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy stało się odkrycie również słonolubnych chrząszczy, których występowania w Polsce nie odnotowano od lat.

- Gdyby przez budowę drogi miała im grozić zagłada, mielibyście tu Rospudę do sześcianu - przekonywał prof. Stachowiak.

Jest czas na zmiany
- Nie jest tak źle - uspokajał wczoraj pełnomocnik prezydenta Kołobrzegu, Tadeusz Kanas. - Droga, która miałaby zagrażać odkrytym solniskom, ma powstać do 2012 roku. Powstanie w ostatnim, trzecim etapie budowy tzw. małej obwodnicy kołobrzeskiej, która zyska połączenie z drogą krajową S6. Obwodnicę będzie budować miasto. Rzeczywiście, mamy już na nią przyznane unijne pieniądze w ramach programu "Poprawy dostępności do portów morskich". Teraz ogłaszamy przetargi na sporządzenie dokumentacji dwóch pierwszych etapów. Na trzeci mamy więc jeszcze naprawdę dużo czasu. Wytyczenie innego przebiegu trasy jest zatem na pewno możliwe.

Wytyczenie ostatecznego przebiegu obwodnicy mają poprzedzić nie tylko badania geologiczne, uregulowanie spraw związanych z własnością gruntów, ale i społeczne konsultacje. Teoretycznie naukowcy i miłośnicy przyrody mogą więc odetchnąć z ulgą.

Gdyby sensację odkryto wcześniej...
- Kołobrzeg to bardzo specyficzne geologicznie miasto, położone nie tylko na solance, ale i w sąsiedztwie złóż leczniczej borowiny - mówi Anna Siekierska, inspektor do spraw urbanistyki i architektury Urzędu Miasta.

Jak tłumaczy, w studium uwarunkowań do planu zagospodarowania przestrzennego z 2001 roku, uwzględniono pochodzące z tego samego roku wyniki badań dr Beaty Bosiackiej. Na podstawie jej analizy jako tzw. użytek ekologiczny zapisano ponad 13 hektarów, położonych nieco na północ od odkrytych ostatnio solnisk.

Sąsiednie, leżące w granicach miasta tereny, z sensacyjnymi dziś solniskami włącznie, w studium są terenami otwartymi bez prawa zabudowy. Zdecydował o tym zarówno fakt, że to tereny zalewowe Parsęty, jak i ówczesna wiedza o występowaniu tu rzadkiej fauny i flory.

Cały teren należy też do sieci Natura 2000 Dorzecze Parsęty. Jak przekonują kołobrzescy urzędnicy, gdyby w trakcie tworzenia studium znano dzisiejsze rewelacje, także i solniska byłyby ekologicznym użytkiem, a dla obwodnicy prawdopodobnie szukano by miejsca gdzie indziej.

Prezydent Kołobrzegu na temat ostatnich przyrodniczych rewelacji ma rozmawiać z urzędnikami w nadchodzącym tygodniu. Na razie ma obyć się bez naukowców. Szybką konsultację z nimi obiecuje za to Tadeusz Kanas.

Będzie rezerwat?
Biologom natomiast marzy się jeszcze jedno: rezerwat przyrody na europejską skalę.

- Na pewno nie ścisły, bo człowiek będzie musiał zadbać o regularną wycinkę trzciny, zarastającej solniska i wypierającą słonolubne rośliny. Pieniądze na wycinkę daje Unia Europejska, na rezerwacie można więc jeszcze zarobić - mówi Beata Bosiacka.

Decyzję o stworzeniu rezerwatu może podjąć wojewódzki konserwator przyrody. O jego utworzenie może wnioskować samorząd. Póki co, brakuje jednak deklaracji.

- Jeśli rzeczywiście rośliny są tak cenne, oczywiście będziemy popierać ten pomysł - zaznacza rzecznik prezydenta Michał Kujaczyński. - Inna rzecz, że te tereny to własność prywatna - dodaje. Gdyby rezerwat powstał, byłby drugim w Kołobrzegu po planowanym w Ekoparku Wschodnim w Podczelu. - Jeśli będzie trzeba, pójdziemy z tym i do ministra środowiska - deklaruje już Beata Bosiacka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!