MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dla tych, co walczyli o miasto

Iwona Marciniak [email protected]
Przed Pomnikiem Zaślubin hołd bohaterom walk o Kołobrzeg w sobotę złożyła młodzież.
Przed Pomnikiem Zaślubin hołd bohaterom walk o Kołobrzeg w sobotę złożyła młodzież. Przemek Gryń
- Byliśmy wtedy chłopcami - wspominał wczoraj Jan Czekajło z Tarnowa, który w marcu 1945 r. zdobywał Kołobrzeg.

- Ale nikogo z nas nie trzeba było przymuszać do pójścia w bój, bo wiedzieliśmy, że walczymy o wolną ojczyznę. Kołobrzeg stał na naszej drodze do wolności.

18 marca 1945 r. zakończyła się jedna z najkrwawszych bitew toczonych przez polskich żołnierzy. Po 10 dniach walk wojska polskie i radzieckie zdobyły Kołobrzeg. Obchodom kolejnych rocznic tych wydarzeń zawsze nadaje się szczególną oprawę. Tak było i tym razem. Specjalnie z tej okazji do Kołobrzegu przyjechał dowódca wojsk lądowych gen. Waldemar Skrzypczak, prywatnie mieszkaniec podkołobrzeskiej wioski. Wracał z dwudniowej wizyty w Niemczech.

- Jeszcze jako dziecko uczące się w kołobrzeskich szkołach zawsze przeżywałem tę datę. Jeśli tylko mogę, 18 marca staram się więc być w Kołobrzegu - mówił generał. - Chcę przekazać kombatantom wyrazy wdzięczności. Wiemy, jakich trudów doświadczali. Życzę im zdrowia i szczęśliwego, spokojnego życia.

Na rocznicowe obchody przyjechali do Kołobrzegu kombatanci walk o miasto, rozproszeni dziś po całej Polsce. Ze stolicy przyjechał płk Jan Karniewicz, były żołnierz 3. pułku artylerii lekkiej wchodzącego w skład 3. dywizji im. Romualda Traugutta. - To był straszny bój. Wszędzie ogień i huk żelaza. Koledzy ginący na naszych oczach i świadomość, że w każdej chwili z nami może stać się to samo - opowiadał nam. - Niemiecką ludność cywilną tak nakarmiono goebbelsowską propagandą, że widziała w nas barbarzyńców i dzikusów. Nigdy nie zapomnę widoku dziewczyny, która przerażona podżynała żyły swojemy dziadkowi. Sobie chciała zrobić to samo. Powstrzymałem ją grożąc bronią. Uspokoiła się dopiero wtedy, gdy pokazałem jej wiszący na piersi krzyżyk. Do dziś zastanawiam się, czy przeżyła...

W sobotę na cmentarzu wojennym w Zieleniewie odbył się apel poległych. Przed Pomnikiem Zaślubin szacunek historii oddawała młodzież. Zespół Szkół Morskich otrzymał Krzyż Ligi Morskiej i Rzecznej "Pro marii Nostro". Młodzież szkolnych kół ligi składała ślubowanie.

Wczoraj, w Kołobrzeskiej bazylice, podczas mszy świętej odprawionej przez prałata Józefa Słomskiego, modlono się za żołnierzy poległych w walkach o Kołobrzeg. Po mszy uroczystości przeniosły się przed ratusz. To na jego ścianie zawisła tablica upamiętniająca pierwszych mieszkańców Kołobrzegu, którzy rozpoczęli podnoszenie z gruzów zniszczonego w ponad 80 procentach miasta. Odsłonili ją wspólnie: Krystyna Gawlik, przewodnicząca Klubu Pioniera, przewodnicząca Rady Miejskiej Urszula Dżega-Matuszczak i prezydent Kołobrzegu Janusz Gromek. K. Gawlik z trudem opanowywała wzruszenie: - W 1945 roku byliśmy bardzo młodzi, silni i pełni zapału. Miejsce wybrane przez naszych rodziców i nas samych stało się miastem naszej przyszłości. W tamtych, trudnych latach nieobca była nam bieda, obawy i przygnębienie, ale nieustannie towarzyszyła nam wzajemna życzliwość, serdeczność i wiara.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!