MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jak nie dojadą, to nie ugaszą

Iwona Marciniak [email protected]
Ulica Giełdowa. Tu gdzie jeszcze wczoraj parkowały samochody, wkrótce pojawią się słupki. Dzięki temu chodnik nie będzie zajęty i straż będzie mogła podjechać z podnośnikiem pod blok.
Ulica Giełdowa. Tu gdzie jeszcze wczoraj parkowały samochody, wkrótce pojawią się słupki. Dzięki temu chodnik nie będzie zajęty i straż będzie mogła podjechać z podnośnikiem pod blok. Karol Skiba
Miasto wraz ze strażakami chce się wziąć za drogi pożarowe. Bo dziś jest tak, że w razie wybuchu ognia wóz strażacki do wielu budynków nie mógłby podjechać.

Kołobrzescy strażacy o niedrożnych albo wręcz nieistniejących drogach pożarowych mogą mówić bez końca. Na mapie miasta wskazują budynki, przy których budowie zapomniano o bezpiecznych dojazdach. Zdarza się też, że jeśli nawet drogi są, to skutecznie blokują je parkujące samochody.

- Na Osiedle Ogrody aż strach jechać - mówi Jerzy Bartnik, komendant kołobrzeskiej straży pożarnej. - Dopóki drogi wewnętrzne należały do miasta, można było egzekwować kary za nieprawidłowe parkowanie. Odkąd znajdują się w posiadaniu wspólnot czy spółdzielni, sprawa się skomplikowała.

Ani wspólnota, ani spółdzielnia nie ma uprawnień do karania kogoś, kto na jej terenie łamie przepisy, nawet tak istotne dla bezpieczeństwa mieszkańców posesji. A problem jest naprawdę poważny. Za jego rozwiązanie chce zabrać się miasto.

Z inicjatywy Marka Huberta, naczelnika wydziału zarządzania kryzysowego, zwoływane są spotkania rozpracowujące konkretne przypadku. Na pierwszy ogień poszły te najbardziej beznadziejne: dwa wieżowce przy ul. Giełdowej. Budynek o klatkach nr 5, 6 i 7 należy do Kołobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - By podjechać z podnośnikiem (40-metrowym, umożliwiającym ewakuację ludzi - dop. red.) powinniśmy zbliżyć się do budynku na odległość pięciu, najdalej 10 metrów - mówi J. Bartnik. - Potrzebujemy też placu manewrowego o wymiarach osiem na 13 metrów. Tu mamy problem.

Można by go rozwiązać parkując samochód w taki sposób, że podnośnik zajmowałby chodnik wzdłuż bloku. Ale chodnik w dzień i w nocy zamienia się w parking. - Ustaliliśmy, że zlikwidujemy ten problem stawiajac słupki - powiedział nam M. Hubert. - To powinno sprawę rozwiązać.

11-kondygnacyjny gmach po przeciwnej stronie ulicy teoretycznie był dostępny dla podnośnika. Teoretycznie, bo pod placem przy budynku biegł rurociąg ciepłowniczy. Grunt dla ważącego 23 tony sprzętu, nie był więc stabilny.

Przy okazji strażacy i służby miejskie apelują do kierowców o rozsądek i korzystanie nawet z wydzielonych parkingów. - Tak, tylko że na Ogrodach jest ich po prostu za mało, a na płatne nie każdego stać - denerwuje się Andrzej Rzepecki, mieszkaniec ul. Czarnieckiego. Problem Osiedla Ogrody strażacy, służby miejskie i właściciele posesji mają wziąć pod lupę podczas najbliższego spotkania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!