MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Telewizja nas nie chce

Iwona Siemińska [email protected]
„Otwarcie lata” to impreza kojarzona z Kołobrzegiem. Od lat przyciągała tysiące turystów, a przed telewizorami mogło obejrzeć ją nawet kilka milionów osób.
„Otwarcie lata” to impreza kojarzona z Kołobrzegiem. Od lat przyciągała tysiące turystów, a przed telewizorami mogło obejrzeć ją nawet kilka milionów osób. Przemek Gryń
Letnia impreza na plaży, z której zrezygnował Kołobrzeg, w tym roku będzie promować w telewizyjnej Dwójce Mielno i Koszalin.

Centralnych Dni Morza, które w zamian organizują władze Kołobrzegu, nie chce pokazać żadna telewizja.

O tym, że kołobrzeskie władze same zrezygnowały z "Otwarcia lata", które od lat kojarzy się z tym miastem, informowaliśmy jeszcze w styczniu. Jak podkreślał prezydent Janusz Gromek, powodem rezygnacji z transmitowanej przez drugi program TVP lipcowej imprezy, na której występowali m.in.: Krzysztof Krawczyk, Maryla Rodowicz, Maanam, Perfect, De Mono i Ich Troje, były pieniądze - koszt przedsięwzięcia wynosił 360 tys. zł.

Impreza na plaży przyciągała tysiące widzów. - Wielu moich znajomych przyjeżdżało latem właśnie po to, aby pobawić się na plaży - mówi Monika Nakowska z Kołobrzegu.

Teraz turyści na "Otwarcie lata" mogą pojechać do Mielna, bo po rezygnacji Kołobrzegu ta miejscowość "przechwyciła" imprezę. - Jesteśmy już po rozmowach z telewizją, ta jest zainteresowana transmitowaniem "Otwarcia lata" - potwierdził nam wójt Mielna Zbigniew Choiński.
Jak się dowiedzieliśmy, władze gminy Mielno znalazły także sponsora, który w większości pokryje koszty związane z organizacją imprezy. - Kołobrzeg pozbawił się markowej imprezy, na rzecz czegoś, co nie daje mu szans ani na dobrą promocję miasta, ani na dobrą zabawę dla turystów - mówił nam Przemysław Dawid, były szef Centrum Promocji i Informacji Turystycznej w Kołobrzegu związany z poprzednim prezydentem miasta Henrykiem Bieńkowskim, który współorganizuje "Otwarcie lata" dla Mielna.

Imprezą, o której krytycznie wypowiada się Przemysław Dawid, są Centralne Dni Morza, które według władz Kołobrzegu miały być tańsze i lepsze od "Otwarcia lata".

Ale już wiadomo, że miasto na ich organizacji nie zaoszczędzi wiele. - Myślę, że koszt wyniesie około 300 tys. zł - twierdzi Janusz Gromek, prezydent Kołobrzegu.
Czy impreza będzie lepsza? - zapytaliśmy Rafała Kolikowa, zajmującego się promocją Kołobrzegu. Przebywa on właśnie w Warszawie, gdzie rozmawia z agentami artystów i z przedstawicielami telewizji. - Gwiazdy będą śpiewać piosenki o tematyce morskiej - odpowiedział nam. - Czy to zainteresuje turystów? Cóż... na pewno zrobię wszystko, żeby impreza stała na wysokim poziomie artystycznym.

Wiadomo na pewno, że Centralnymi Dniami Morza nie zainteresowała się żadna telewizja. - Temperatury rozmów z przedstawicielami mediów są dość chłodne - przyznał Rafał Kolikow. - Myślę jednak, że może będą jakieś powtórki, czy migawki z imprezy.

Czy władze Kołobrzegu żałują decyzji o rezygnacji z "Otwarcia lata"? - Ja niczego nie żałuję - twierdzi prezydent - Przecież będziemy witać lato, tylko w innej oprawie...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!