Wygrała kolorowa kula

Projekt autorstwa Jerzego Rupika z Mikołowa pokonał 300 innych propozycji nadesłanych na ogłoszony przez spółkę konkurs.

- Proszę sobie wyobrazić, jak pięknie będzie się prezentować nasze nowe logo jako forma przestrzenna, do tego obracająca się wokół własnej osi - mówi Marek Olszewski, wiceprezes zarządu UK Kołobrzeg SA. - Jeśli umieścimy taką obrotową kulę np. na naszym stoisku podczas targów, nie będzie osoby, która nie zwróciłaby na nią uwagi.

W kuli, patrząc od dołu, powinniśmy zobaczyć jasnoniebieski symbol porodukowanej niegdyś na bazie solanki wody mineralnej Perła Bałtyku. - Nieczynna od lat rozlewnia zostanie uruchomiona w niedalekiej przyszłości - tłumaczy prezes. Powyżej w kuli niebeską barwą faluje Bałtyk. Środkowy zielono-brunatny pas to borowina. Wyżej zdecydowana zieleń to park zdrojowy i mikroklimat uzdrowiska. Złocisty kolor na samej górze to plaża i oczywiście słońce.

Zmiana starego logo wymusiła konkurencja. W Kołobrzegu jak grzyby po deszczu powstają kolejne, nowoczesne ośrodki typu wellnes i spa. Przewagą państwowego uzdrowiska jest jednak posiadanie na własność leczniczych kopalin. To czym może się pochwalić uzdrowisko, trzeba jednak nowocześnie sprzedać. Ma w tym pomóc m.in. nowe logo.

Co zdecydowało o wyborze projektu J. Rupika? Zdaniem jurorów większość propozycji była po prostu banalna. Jeżyła się od mew, statków, fal i tryskających źródeł. Do ścisłego finału przeszły dwie prace.

- Kula to bardzo prosty znak, szybko zapamiętywany, łatwo rozpoznawalny. Wkrótce, jeśli zapytamy dziecko w przedszkolu, jak wygląda znak Uzdrowiska Kołobrzeg SA, to z dużym prawdopodobieństwem odpowie: to kolorowa kula - twierdzi fotografik Robert Gauer, właściciel wydawnictwa Kamera.

Na materiałach reklamowych uzdrowiska jeszcze ciągle króluje stare logo, tryskająca z fal morskich solanka. Lada moment wyprze je kula.