Tak jak przed laty ulicami Bornego Sulinowa przemaszerował pierwszomajowy pochód. Na szczęście 20 lat po wyjeździe czerwonoarmistów jest to już tylko zabawa Choć każdy chciał się pokazać - tak jak kiedyś - z dobrej strony. I jak niegdyś zebrać brawa trybuny honorowej. Prawdę mówiąc i teraz Rosjan-przebierańców w pochodzie też nie zabrakło.
Nie zabrakło i internacjonalistycznych haseł oraz pojazdów będących dumą przemysłu z epoki późnego Gierka. Największą furorę zrobiły jednak dwie pionierki kierujące swoim spracowanym Ursusem wcielające w życie hasło "kobiety na traktory". Borne Sulinowo przestało się odcinać od swojej przeszłości i czerpie z niej pełnym garściami.
Nostalgia za młodością, pyrkającymi dwusuwami syrenek, czarno-białą telewizją z pierwszym sekretarzem i pierwszym radioodbiornikiem stereo Unitry sprawia, że dawna baza wojsk radzieckich oparła na tym swoją turystyczno-biznesową strategię. Z wielkim powodzeniem.
Organizatorzy pochodu w Bornem odcinają się od wszelkiej polityki i nie chcą żadnych skojarzeń z współczesnością. Po prostu robią happening i się bawią, a z nimi kilka tysięcy osób.
Fot. Rajmund Wełnic
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!