Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

12. Krajowa Wystawa Psów Myśliwskich w Manowie [zdjęcia, wideo]

Joanna Krężelewska
Ponad 200 psów, reprezentantów 54 ras, można było podziwiać 1 maja podczas 12. Krajowej Wystawy Psów Myśliwskich w Manowie. Pogoda dopisała, wystawę odwiedziło mnóstwo miłośników zwierząt.

W poniedziałek na terenie Ośrodka Edukacji Ekologicznej Polskiego Związku Łowieckiego w Manowie było tłoczno i głośno. Nie tylko od gwaru rozmów, ale i radosnego... szczekania! Koszaliński oddział Związku Kynologicznego oraz zarząd okręgowy PZŁ w Koszalinie zaprosiły hodowców i miłośników psów na 12. Krajową Wystawę Psów Myśliwskich.

Dla wszystkich, którzy interesują się kynologią, taka wystawa to okazja do poszerzenia swojej wiedzy.

– Bardzo podobają mi się posokowce. Dziś dowiedziałam się, że posokowiec bawarski, choć jest psem o mocnej budowie, jest nieco lżejszy od swojego hanowerskiego kuzyna – powiedziała nam Julka Pieczka, która na wystawę przyjechała z rodzicami. – Chcemy, by liczba domowników powiększyła się o psa, ale nie zdecydowaliśmy się na konkretną rasę. Rozmowy z hodowcami na pewno będą pomocne – dodała mama Julki.

A ras podziwiać można było wiele. Czym różni się seter angielski od irlandzkiego, albo szkockiego? Włoski, afgański, perski – który z chartów był pomocny w polowaniach na gazele? Właściciele psów i hodowcy zdradzali kolejne ciekawostki. I każdy podkreślał, że jego pies jest tym najpiękniejszym – niezależnie od liczny zgromadzonych tytułów, medali czy pucharów. Po co jednak potrzebne są sędziowskie oceny?

- Każdy pies rasowy, żeby uzyskać odpowiedni status hodowlany, czyli żeby zostać reproduktorem lub suką hodowlaną, musi uczestniczyć przynajmniej w trzech wystawach. W dwóch wystawach krajowych i jednej międzynarodowej – wyjaśnił Andrzej Madejek, komisarz wystawy. – Dla wielu hodowców to również świetna okazja do zabawy, integracji. Tu się ludzie poznają, współdzielą pasję. Są też hodowcy, którzy lubią tę odrobinę rywalizacji i liczą na trofea.

Ocena psa polega na porównaniu jego wyglądu ze wzorcem, który jest opracowany dla każdej rasy. Sędziowie sprawdzają, jak bardzo dany egzemplarz psa jest zbliżony do wzorca konkretnej rasy. A wśród ras, jak to praktycznie w każdej dziedzinie życia, mamy te mniej i bardziej popularne. Znów modnie jest mieć... jamnika. Na wystawie było ich ponad 30, a były takie lata, że imprezie o statusie wystawy międzynarodowej w Koszalinie wystawianych było zaledwie kilka sztuk. - Teraz jamniki przeżywają swój renesans – uśmiechnął się Andrzej Madejek.

Obecnie wiele ras, które są wytworem kynologii łowieckiej, nie odgrywa już żadnej roli w myślistwie, lecz służy człowiekowi obecnością i cieszą oko oryginalnym wyglądem. Wciąż jednak rola psa myśliwskiego jest ważna, dlatego Związek Kynologiczny i Polski Związek Łowiecki popularyzują rasy użytkowe, które podlegają próbom pracy. Choć pies myśliwski może być dziś ozdobą salonu, ale nie można zapominać, że to psy pracujące. Wymagają od właściciela czasu i zaangażowania. Potwierdza to Katarzyna Tomaszewska, która przyjechała z Poznania z przepięknymi psami rasy springer spaniel angielski.

– Nawet jeśli są na co dzień kanapowcami, na ścieżkach tropowych błyskawicznie uruchamia się ich instynkt, instynkt tak bardzo ceniony przez łowczych. To psy wykorzystywane do płoszenia i do przynoszenia kaczek, czy bażantów - wyjaśniła. – Jeśli ktoś decyduje się na psa pracującego, musi być pewny, że nie zabraknie mu nigdy dla niego czasu. Ta rasa potrzebuje dużo ruchu. Co najmniej przez godzinę dziennie psy powinny biegać, muszą też płoszyć. Spacer wokół domu im nie wystarczy.

Warto o tym pamiętać, wybierając dla siebie pupila.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!