Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

20-latek uderzył kontrolerkę w autobusie MZK [film]

Rafał Wolny [email protected]
Policjanci ukarali 20-latka za to, że klął w autobusie. Za pobicie kontrolerki – co widać na filmie, który mamy – kary nie poniósł. Dlaczego? Bo kontrolerzy nie są funkcjonariuszami publicznymi.
Policjanci ukarali 20-latka za to, że klął w autobusie. Za pobicie kontrolerki – co widać na filmie, który mamy – kary nie poniósł. Dlaczego? Bo kontrolerzy nie są funkcjonariuszami publicznymi. MZK
Policjanci ukarali 20-latka za to, że klął w autobusie. Za uderzenie kontrolerki - co widać na filmie, który mamy - kary nie poniósł. Dlaczego? Bo kontrolerzy nie są funkcjonariuszami publicznymi.

Do tego bulwersującego zdarzenia doszło 3 kwietnia, około godziny 18, w autobusie linii nr 16. Kiedy kontrolerka poprosiła młodego mężczyznę o pokazanie biletu, okazało się, że ten jedzie "na gapę". - Wyjęłam bloczek mandatowy i zażądałam dokumentów - relacjonuje pani Elżbieta (nazw. do wiad. red.). - Odmówił, więc zagroziłam wezwaniem policji. Wtedy powiedział, że wysiądzie, na co odpowiedziałam, że mu nie pozwolę.

Sprzeczkę dokładnie widać na nagraniu z monitoringu. W pewnym momencie mężczyzna na odlew uderza kontrolerkę w twarz dłonią, w której trzyma telefon. Po ciosie nie próbuje uciekać, siedząc jakby nic się nie stało. - Będąca z nim matka nie tylko nie zareagowała, ale jeszcze go pochwaliła, wulgarnie mnie określając - dodaje pani Elżbieta.

Nie zareagował żaden z widzących zajście pasażerów. Zrobił to natomiast kierowca, który natychmiast wezwał policję, a na kolejnych przystankach otwierał wyłącznie przednie drzwi, uniemożliwiając wyjście napastnikowi. Na końcowej pętli czekali już mundurowi. - Policjanci ukarali 20-latka i jego matkę stuzłotowymi mandatami za używanie słów nieprzyzwoitych - mówi Monika Kosiec, rzeczniczka Komendy Miejskiej. - Oboje zostali również przebadani na obecność alkoholu. Byli trzeźwi - dodaje. Pobita kontrolerka twierdzi, że domagała się sprawdzenia, czy mężczyzna był pod wpływem narkotyków, ale policja tego nie zrobiła. - Nie było podstaw do takiego badania - uzasadnia Monika Kosiec.

Więcej szczegółów w czwartkowym papierowym wydaniu Głosu Koszalińskiego.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo