- Stoimy pod drzwiami mieszkania na parterze bloku przy ul. Sucharskiego. Są zamknięte, pomóżcie nam wejść, bo lokator wzywa pomocy - poprosił o pomoc policjantów dyspozytor koszalińskiego pogotowia ratunkowego. O wsparcie poprosił także strażaków. Wszyscy ruszyli pod blok przy ul. Sucharskiego w Koszalinie.
Na szczęście mieszkanie jest na parterze. Funkcjonariusz straży pożarnej wskoczył na balkon, wybił szybę w lufciku i otworzył okno. W jednym z pokoi zobaczył na wersalce leżącego bezwładnie starszego mężczyznę. Słabym głosem wzywał pomocy. Strażak otworzył drzwi i wtedy z pomocą pospieszyli medycy.
Chwile później lokatorzy zebrani nieopodal klatki zobaczyli jak 86-letni mężczyzna wynoszony jest na wózku do karetki. - Trafił do szpitala - poinformował nas Magda Marzec, rzecznik koszalińskiej policji. Dodała, że kilka dni temu doszło do podobnej sytuacji.
- Wtedy wezwała nas sąsiadka, która zaniepokoił fakt, że od kilku dni nie widziała sąsiada. To godna pochwały postawa. Wtedy też razem ze strażakami weszliśmy do środka, a medycy udzielili mu pomocy - opisał wcześniejszą interwencję.
Okazuje się, że po tym zdarzeniu została sporządzona notatka. Przekazano ją dzielnicowemu, który sprawdzi w jakich warunkach mieszka mężczyzna i czy jest objęty np. pomocą społeczną. - To samotna osoba i zazwyczaj są one już objęte pomocą społeczną. Dzielnicowy sprawdzi jak jest w tym przypadku. Jeżeli tak nie jest, to na pewno zainteresuje odpowiednie instytucje losem tego pana - zapewniła rzecznik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?