- "Album koszalińskiej piosenki" to kolejna akcja, która ma na celu przybliżenie muzycznej historii Koszalina - przyznaje Mariusz Rodziewicz, miłośnik muzyki, archiwista amator, pracownik Głosu Koszalińskiego, który prowadził muzycznego bloga GraMuzyka.
Pod tą nazwą organizował także giełdy płytowe, które nadal odbywają się w Koszalińskiej Bibliotece Publicznej, a także jako GraMuzyka Nagrania wspiera lokalnych muzyków pomagając wydawać im płyty z muzyką.
To już kolejny projekt fana muzyki. - Ta akcja jednak ma nieco inną formę. W przypadku "Z archiwum koszalińskiego rocka" i "Z archiwum koszalińskiego rapu" docierałem do muzyków ze starych zespołów, otrzymywałem od nich archiwalne nagrania, z których powstawały potem płyty składanki. Zarówno w przypadku rocka, jak i rapu udało się stworzyć po cztery części kompilacji - opowiada Mariusz Rodziewicz. - W przypadku "Albumu koszalińskiej piosenki" dotarłem do zapisu nutowego i słów piosenek, które powstawały w Koszalinie w latach 60-tych ubiegłego wieku. Publikuję je teraz sukcesywnie na fanpage'u na Facebooku i liczę na odzew mieszkańców.
Archiwista amator trafił na te piosenki przypadkowo, przeglądając archiwalne wydana Głosu Koszalińskiego i poszukując ciekawego tematu na stronę gk24.pl - Na piosenkę "Bursztynów garść" z 1966 roku natknąłem się w 1966 roku. Zainteresowała mnie, ale że wówczas interesował mnie stary rock i metal z Koszalina to odłożyłem ten temat na później. Dopiero na przełomie 2022 i 2023 roku do niego wróciłem.
Dziennikarz znowu zszedł do archiwum "Głosu Koszalińskiego" i zaczął wertować stare wydania z lat 60-tych. Jak dotąd udało mu się odnaleźć około 30 piosenek, które były publikowane w gazecie w ramach cyklu "Album koszalińskiej piosenki". Zdjęcia stron tych gazet publikuje na fanpage'u Album Koszalińskiej Piosenki na Facebooku.
- No i mam już pierwsze efekty - cieszy się Mariusz Rodziewicz. - Internauci piszą, że kojarzą te piosenki, że nawet niektóre były wykonywane przez szkolne chóry. A to właśnie mnie interesowało najbardziej - czy te utwory były popularne i wykonywane.
Dziennikarz nie ukrywa, że sam chciałby je usłyszeć. Dlatego zachęca muzyków z Koszalina do tego, by siedli nad tymi nutami, zagrali i zaśpiewali te utwory i nagrali, by i inni mogli te melodie usłyszeć.
Równolegle z gazetowymi "wykopaliskami" otwarta została w koszalińskim muzeum wystawa poświęcona Władysławowi Turowskiemu, kompozytorowi z Koszalina, który w czasie swojej kariery napisał wiele utworów o Koszalinie, i które także były publikowane na łamach Głosu w ramach "Albumu koszalińskiej piosenki". - Byłem na tej wystawie, jest bardzo ciekawa - przyznaje Mariusz Rodziewicz, dodając, że przy jej okazji był także koncert, na którym można było piosenki Władysława Turowskiego usłyszeć. - Ale piosenki o naszym mieście pisali także inni muzycy, jak choćby Jan Kowalczyk, który - jak napisał jeden z internautów - był nauczycielem muzyki, czy Artur Żalski. Autorów słów było co najmniej kilkunastu, a wśród nich znany koszaliński poeta Czesław Kuriata, który niestety zmarł w 2022 roku. Chciałbym, by tym projektem pamięć o tych ludziach ciągle żyła. W tych słowach piosenek i w tych melodiach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?