Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Apelują: Nie przenoście pomnika "Byliśmy, Jesteśmy, Będziemy"

(opr. ab)
Pomnik Byliśmy; Jesteśmy, Będziemy stoi przed ratuszem od 1965 roku.
Pomnik Byliśmy; Jesteśmy, Będziemy stoi przed ratuszem od 1965 roku. Radek Koleśnik
Barbara i Tadeusz Tereszkiewiczowie przesłali nam list otwarty do prezydenta Piotra Jedlińskiego. Proszą w nim o to by pomnik "Byliśmy, Jesteśmy, Będziemy" został na swoim miejscu.

W liście czytamy: "Oboje jesteśmy gorącymi patriotami naszej Ojczyzny - także tej małej - koszalińskiej, którą po ukończeniu wyższych studiów, pod koniec lat 50 przyjechaliśmy odbudowywać. Małżonek przez 40 lat pracował w urzędach - powiatowym, miejskim, wojewódzkim, ja tyleż samo w rozgłośni Polskiego Radia w Koszalinie, gdzie tworzyłam i prowadziłam redakcję muzyczną.

Nigdy nie należeliśmy do żadnej partii. Tu urodziło nam się troje dzieci i pięcioro wnuków, którym daliśmy wyższe wykształcenie i wychowaliśmy na lokalnych patriotów.

Stanowczo protestujemy przeciw planom przeniesienia pomnika na teren parku Książąt Pomorskich. Jest to symbol naszej tożsamości historycznej na tych ziemiach i nie może być kojarzony z żadną z dotychczasowych partii politycznych, ani ich poglądami.

Pomnik ten powstał w latach kiedy rozbudzane były wątpliwości czy ta ziemia rzeczywiście wróciła do nas na stałe. Wtedy też , wbrew tym pogłoskom, kompozytor Władysław Turowski napisał hymn "O koszalińska ziemio moja - wróciłaś do nas na zawsze już". Melodia ta do dziś rozbrzmiewa z wieży ratuszowej i jest niejako integralnie z pomnikiem związana.

Jesteśmy przekonani, że większość żyjących jeszcze mieszkańców Koszalina, którzy z ogromnym oddaniem tworzyli świetność tego regionu i miasta w czasach powojennych, uzna usunięcie pomnika za wyrwanie serca miastu i tej ziemi.

Pomnik "Byliśmy, Jesteśmy, Będziemy" jest bardzo w tych trzech słowach wymowny i dobrze, ze jest skromny i dostosowany do architektury obecnego ratusza - ładnie się na jego tle prezentuje.
Żaden z nowych projektów przebudowy placu przed ratuszem nam się nie podoba. Także z tych powodów, że postawienie nowego budynku i fontanny znacznie ograniczy powierzchnie placu.

Można odkupić pomieszczenia dawnej restauracji i kawiarni "Ratuszowa" i tym samym nie niszczyć zieleni. Podobnie stałoby się w parku, do którego miałby być przeniesiony pomnik. Wystarczy, że tam już zieleń została wyparta przez bryłę wtłoczonego, też na siłę budynku Filharmonii.

Prosimy o więcej lokalnego patriotyzmu!"

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!