Koncert rozpoczął się w południe w koszalińskiej hali widowiskowo-sportowej. Już wcześniej dzieci wraz z rodzica, dziadkami, opiekunami klubów osiedlowych zapełniały trybuny hali. Jednak muzycy nie pozwolili im siedzieć - maluchy musiały wyjść przed scenę na płytę hali. I w to im było graj! Zaczęły się tańce, radosne podskoki i śpiewy z Arka Noego.
- Nawet nie wiecie, jak się cieszymy, że w te wakacje mogliśmy się z wami spotkać! - przywitał młodych fanów Robert Friedrich, gitarzysta i kompozytor, założyciel Arki Noego.
Koncert rozpoczął się od utworu "Sieje je", który - jak się okazało - dzieci doskonale znały i śpiewały razem z zespołem. Podobnie kolejne , a przy "A gu gu" stworzyły chór dziecięcych gardeł.
Radości było mnóstwo. - Chociaż troszkę mi smutno, że wakacje już się kończą... - powiedział nam 10-letni Kacper Zajkowski. - Odwiedziłem dziadków, bawiłem się z kolegami, więc wspomnień z lata będzie dużo.
Aleksandra Smoła, podopieczna Klubu Zacisze, korzystała z wielu atrakcji Bezpiecznych Wakacji w Koszalinie.
- Praktycznie co piątek uczestniczyliśmy w imprezach na świeżym powietrzu, a najmilej wspominam tę w Sportowej Dolinie, kiedy byli tam policjanci. Co środę chodziliśmy na filmy do kina Kryterium. To były udane wakacje - oceniła.
Udany był też koncert. - Przyszłam, choć nie znałam wcześniej Arki Noego. Alę lubię słuchać różnych rzeczy i nie zamykam się na żaden gatunek - powiedziała nam Maja Kucharska. - Cieszę się z koncertu, bo to pierwszy, w jakim miałam okazję uczestniczyć w wakacje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?