Bilety
Bilety
Po pierwszym dniu sprzedaży(poniedziałek) nabywców znalazło 1500 wejściówek. Dziś sprzedaż prowadzona będzie w godzinach od 14.00 do 20.00 w kasach hali. Bilety można zakupić także na stronie internetowej bilety.hala.koszalin.pl.
Starcie, które może przejść do historii basketu w mieście, rozpocznie się o godz. 19.00 w hali widowiskowo-sportowej przy ul. Śniadeckich 4. Już w pierwszym sezonie funkcjonowania obiekt ten może być świadkiem największego sukcesu w historii koszalińskiej koszykówki. By sięgnąć po brąz, wystarczy pokonać po raz drugi w serii play-off o trzecie miejsce Anwil Włocławek.
Po niedzielnej wygranej 81:78 w hali rywala może wydawać się to stosunkowo prostym zadaniem, ale we Włocławku na pewno wszyscy myślą inaczej. Anwil to wielokrotny medalista mistrzostw Polski i klub z doświadczeniem w tego typu bojach, jakiego AZS nie będzie miał jeszcze przez wiele lat. Dlatego trudno nastawiać się na to, że goście skapitulują jeszcze przed wyjściem na parkiet.
Relacja na żywo z meczu od godziny 19 już dziś na www.gk24.pl
Live video for mobile from Ustream
- Szanse oceniam na 70 do 30 dla nas, ale pamię-tajmy, że nigdy nam z Anwilem nie było łatwo. W dodatku obie drużyny prezentują formę kameleona. Trudno inaczej powiedzieć, jeżeli przegrywa się do trzeciej kwarty kilkunastoma punktami, a następnie się wygrywa mecz. Trzeba być wirtuozem, żeby wygrać takie spotkanie - powiedział wieloletni sędzia i komisarz FIBA z Koszalina, Andrzej Bednarski. - Sądzę, że decydować będzie dyspozycja liderów drużyny. W Anwilu Szubargi, który jest drugim po Koszarku najlepszym rozgrywającym w Polsce.
W AZS jest z kolei Henry, który zdobył 29 punktów w pierwszym meczu. Jeżeli powtórzy to w środę, to wieszamy medale na szyję. Wiele zależeć będzie też od tego, jak będzie wyglądała nasza obrona. Musi być ona szczelna i agresywna. Jedyna droga do pokonania Anwilu, to gra pressingiem. Jeżeli się od nich odejdzie, to załatwią sprawę rzutami za 3 punkty - dodał.
Dla AZS ważne będzie dobre wejście w mecz. Ze Stelmetem i w pierwszym meczu z Anwilem zespół pozwalał rywalom wypracować przewagę, a później zmuszony był do odrabiania strat. - Za nerwowo wchodzimy w mecz. Kluczowa jest tutaj psychika zawodników, a nie braki w koncentracji czy coś innego. Dlatego bardzo ważne, byśmy w meczu u nas tak nie zagrali - powiedział trener Zoran Sretenović. Mimo problemów zdrowotnych części graczy i zmęczenia sezonem raczej nie ma co się obawiać o przygotowanie fizyczne. Dwa pierwsze mecze ze Stelmetem i niedzielny we Włocławku, a także cała seria z Treflem Sopot pokazały, że w czwartych kwartach AZS dają radę.
- Powiedziałem na klubowej wigilii w ubiegłym roku, że chciałbym dożyć czasów, gdy drużyna koszalińska zdobędzie medal mistrzostw Polski. Liczę, że moje marzenia spełnią się w środę - zakończył A. Bednarski.
Wszyscy na biało
Jak przed innymi najważniejszymi meczami akademikami, tak i przed dzisiejszym starciem z Anwilem wśród kibiców obowiązuje hasło "wszyscy na biało". Fani AZS chcą, żeby rozgrywany był pośród kibiców ubranych w barwy akademików, stąd apel do wybierających się na mecz o stroje związane z barwami zespołu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?