Wygrane z Kotwicą Kołobrzeg i Anwilem Włocławek zdecydowanie poprawiły nastroje w AZS. Ta seria może się przedłużyć, bo zespół Jeffa Nordgaarda zmierzy się z ligowym outsiderem, Victorią Górnikiem Wałbrzych. Przeciwnik akademików jest w podobnej sytuacji jak nasz zespół po ligowym falstarcie. W minionym tygodniu pracę stracił trener Jerzy Chudeusz oraz rozgrywający Markus Carr, a na wylocie jest rzucający Chad Barnes. Górnika objął Andrzej Adamek, dotychczasowy asystent w wycofanym z ligi Śląsku Wrocław. Wraz z nim Górnika zasilili dwaj wartościowi zawodnicy Śląska, 23-letni rzucający Kamil Chanas i o 2 lata starszy skrzydłowy Marcin Stefański. Obok desantu z Wrocławia, klub z Wałbrzycha wzmocnił jeszcze Amerykanin Daryl Greene. To znana postać w naszej lidze. W poprzednim sezonie ten playmaker wystąpił w 12 meczach Turowa Zgorzelec (9,2 pkt i 4 asysty na mecz), a ostatnio grał w lidze fińskiej (20 pkt na mecz). Górnik, z którym przyjdzie się zmierzyć akademikom, nie będzie zatem tym samym zespołem, który na początku sezonu pokonała Kotwica Kołobrzeg (83:73). Na pewno koszalińscy koszykarze mogą spodziewać się olbrzymiej determinacji ze strony rywala i zmiany stylu gry. Dotąd odpowiadali za to Carr oraz młodzi Maciej Raczyński i Adam Waczyński. Teraz ci ostatni będą pewnie tylko zmiennikami duetu Greene - Chanas, od których zależeć będzie tempo i sposób prowadzenia gry.
Pod koszem akademików czeka starcie z mierzącymi po 208 cm rutynowanym Chorwatem Kristijanem Ercegoviciem oraz Senegalczykiem Ousmane Barro. Ten drugi jest niezwykle skoczny, a jego specjalnością są bloki. W ostatnim meczu z Polonią Warszawa zaliczył aż pięć (!), a jego średnia to trzy takie udane akcje na mecz. Podobnym osiągnięciem nie może pochwalić się żaden koszykarz w ekstraklasie. Do tego Barro sporo zbiera (10,3 zb. na mecz - drugi wynik w lidze) i jest groźny w pobliżu kosza (średnia 12 pkt, 66 proc. skuteczności za 2 pkt). AZS nie przeciwstawi temu duetowi nowego środkowego. Sztab trenerski starannie sprawdza oferty. Po tym jak nie wypaliła opcja zatrudnienia polskiego centra raczej przesądzone jest, że będzie nim Amerykanin. Tymczasem AZS może zgłosić jeszcze tylko jednego zawodnika z USA bez dodatkowych opłat. Stąd m.in. właśnie brak pośpiechu. Sobotni mecz powinien zmobilizować Ime Oduoka. Nigeryjczyk w poprzednim sezonie bronił barw Górnika (6,4 pkt, 6,3 zb.), a co ciekawe debiutował w meczu przeciwko AZS, wygranym przez wałbrzyszan po dwóch dogrywkach 89:83. W rewanżu było 81:76 dla AZS. Spodziewać się można, że w sobotę również nie zabraknie emocji.
Początek meczu o godz. 17.00.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?