Przypomnijmy, że minister oświaty obiecał nauczycielom 5-procentowe podwyżki. W budżecie państwa zagwarantowano na ten cel 1,5 mld zł. Tymczasem zdaniem samorządowców potrzeba co najmniej 2,5 - 3 mld zł.
Do końca maja nauczyciele powinni otrzymać podwyżki z wyrównaniem od 1 stycznia. Zgodnie z nowelizacją rozporządzenia w sprawie minimalnych stawek nauczycieli, płaca zasadnicza nauczycieli wzrosnąć ma od 58 do 105 zł brutto. W zależności od stopnia awansu zawodowego.
- Z wstępnych obliczeń wynika, że podwyżki płac nauczycieli będą nas kosztować od 200 do 300 tys. złotych - mówi Zbigniew Ptak, burmistrz Drawska Pomorskiego. - Nie przewidzieliśmy takiej kwoty w budżecie. Ponieważ jednak podwyżki musimy wypłacić, będziemy musieli zrezygnować z którejś z zaplanowanych inwestycji.
Z jakiej? Tego burmistrz Ptak jeszcze nie wie. - Czekam na ostateczne wyliczenia skutków podwyżek - mówi.
- U nas sytuacja jest jasna. W budżecie na ten rok przewidzieliśmy na oświatę kwotę o 750 tys. zł większą niż w ubiegłym roku. Wszystkie szkoły ponadgimnazjalne w powiecie drawskim otrzymały już pieniądze na wypłatę dodatkowych pieniędzy dla nauczycieli z wyrównaniem od stycznia - mówi starosta drawski Stanisław Cybula.
- Subwencja na oświatę wzrosła w tym roku o 122 tys. zł. To nie wystarczy na podwyżki płac dla nauczycieli - martwi się Grzegorz Czakański, skarbnik gminy Czaplinek. - W budżecie utworzyliśmy rezerwę celową w wysokości 194 tys. zł na podwyżki płac, odprawy emerytalne i jubileuszówki dla nauczycieli. Ale i to nie wystarczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?