- Nie wycofałem się, mój prawnik złożył już pozew - powiedział, gdy zapytaliśmy, czy nie zmienił zdania. Prezydent z PO zarzucił centroprawicowemu poprzednikowi, że ten naruszył jego dobra osobiste. Chodzi o wypowiedzi Henryka Bieńkowskiego w programach kołobrzeskiej telewizji kablowej. Poruszano w nich bodaj najgorętszy temat przełomu ubiegłego i początku tego roku, czyli sprawę Domu Handlowego Bryza. - Ja mogę dużo znieść, ale nie pozwolę nikomu szargać mojego imienia - usłyszeliśmy od Janusza Gromka.
Poszło m.in. o wypowiedź Henryka Bieńkowskiego w kołobrzeskiej kablówce, brzmiącą tak: "Przekręt, kant, oszustwo, kłamstwo, domniemana korupcja. To wszystko mówi dziś ulica kołobrzeska na temat tego, co zrobił prezydent miasta w sprawie Bryzy". Henryk Bieńkowski podobna sugestię wyrażał i na łamach naszej gazety, ale w materiale "kablówki" miał wyraził się znacznie mocniej. - Zapłaciłem za trzy płytki z nagraniami programów, w których Henryk Bieńkowski mnie obraża i przekazałem je prawnikom - mówił nam miesiąc temu.
Henryk Bieńkowski odpowiada: - Wiem, że prezydent złożył pozew, bo mam zawiadomienie o przesyłce do odebrania. Kiedy ją odbiorę skonsultuję się z prawnikiem. Mogę tylko jeszcze raz powtórzyć, że nie zarzuciłem mu przecież korupcji, bo nie mam na to dowodów. Mówiłem, że podejmując pewne decyzje w sprawie Bryzy i zatajając je przed radnymi, zastosował mechanizmy, które mogą być kojarzone jako działania noszące znamiona korupcji. Przecież prezydent zgodził się na wnioskowaną przez inwestora zmianę warunków zabudowy, mimo wiedzy o tym, że radni chcą rozpocząć procedurę uchwalania planu zagospodarowania przestrzennego dla tej działki. Trudno też zrozumieć np. czym się kierował zwalniając inwestora z obowiązku budowy części miejsc postojowych, czy parkingu podziemnego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?