Gospodarze prawdziwą siłę pokazali jednak dopiero po przerwie, kiedy to zaaplikowali przyjezdnym aż cztery trafienia. W pierwszej odsłonie wynik otworzył Marcin Resiak, najskuteczniejszy zawodnik Lech z ubiegłego sezonu.
Na początku drugiej części meczu podopieczni grającego trenera Piotra Kibitlewskiego zgotowali Calisii prawdziwe piekło pod jej bramką. W niespełna trzy minuty strzelili im trzy gole, co zupełnie odebrało beniaminkowi nadzieję na sprawienie niespodzianki.
- Szkolne błędy w obronie sprawiły, że Lech był bardzo skuteczny pod naszą bramką - przyznał prezes i trener Tomasz Paszkiewicz.
- Byliśmy zaskoczeni tą nawałnicą. Otrzymaliśmy lekcję pokory i nie ma co ukrywać, byliśmy gorsi - dodał.
Lech Czaplinek - Calisia Kalisz Pomorski 5:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Resiak (25.), 2:0 Bany (49.), 3:0 i 4:0 Panek (51. i 52.), 5:0 Witoń (77.),
Lech: Wilczyński - Moryc, Sobol, Kacianowski, Gruszka (53. Witoń), Borowczyk, Piotr Kibitlewski (21. Bany), Gałosz, Sobol, (75. Arczewski), Panek (53. Bakiewicz).
Calisia: Mielec - Wasiak, Kolasiński (70. Łacinnik), Halamus, P. Pawluczuk, Mikołajczyk, Radysz (70. Gromkowski), Mazur (46. Czarnojan), Literski (80.), M. Pawluczuk, Twarkiewicz.
Zobacz także Bałtyk Koszalin - Gwardia Koszalin 2:2
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?