Kwota jest ogromna, tym bardziej, że ma być udzielona spółce, która dopiero jest w organizacji. Mowa o Białogardzkim Ośrodku Sportu i Rekreacji spółka z o.o. Wprawdzie 100 procent udziałów w niej ma miasto, znalezienie instytucji finansowej, która będzie chciała skredytować budowę, może być trudne.
- Ale nie niemożliwe. Wyznaczyliśmy termin na 6 czerwca i do tego czasu czekamy na oferty banków - mówi Jacek Słowiński, prezes nowo powstałej spółki miejskiej. Dodajmy jednak szybko, że BOSiR istniał już wcześniej, jako zakład komunalny, też podległy miastu.
15-milionowy kredyt ma być rozłożony na 10 lat. Jednak by go obsłużyć, BOSiR chce jeszcze zaciągnąć kredyt dodatkowy, krótkoterminowy, w wysokości 4,3 miliona złotych. Dodatkowo ogłoszony też już został przetarg na wyłonienie inżyniera kontraktu, który będzie nadzorował cały proces budowy.
Znamy szczegóły projektu architektonicznego tej inwestycji, która - według planu - ma się rozpocząć już w okolicach wakacji. Kryta pływalnia ma stanąć przy ul. Moniuszki w Białogardzie, niedaleko Centrum Rehabilitacji i Stadionu Miejskiego. Obiekt ma mieć 2.477 metrów kwadratowych powierzchni. Znajdzie się tam basen pływacki, ale także część rozrywkowa ze zjeżdżalniami i fontannami. Przewidywana wartość inwestycji to około 20 mln złotych brutto.
Uda się go wybudować? - Jeśli dostaniemy kredyt, to na pewno tak - odpowiada Słowiński. - Mamy już ponad 3 miliony złotych dotacji z Totalizatora Sportowego, są też przyznane pieniądze z funduszy szwajcarskich. Jeśli więc przetargi zostaną szybko rozstrzygnięte, natychmiast przystępujemy do budowy.
- Basen, kryty i jednoosobowy już raz dałem. Poprzedniemu burmistrzowi. Jeśli ten obecny chce, też mu mogę taki załatwić - komentuje Jerzy Harłacz, radny, były wiceprzewodniczący Rady Miasta w Białogardzie, przeciwnik tej budowy. - Nie jestem przeciwko basenowi w Białogardzie w ogóle, ale uważam, że w tej chwili ważniejsze jest ratowanie naszego szpitala, a nie budowanie basenu, który już z założenia będzie deficytowy.
To była inwestycja do zrealizowania kilka lat temu, gdy sytuacja finansowa miasta była zdecydowanie lepsza. Dziś tą budową ogołocimy miasto z resztek pieniędzy i będziemy tylko patrzeć jak wszystko wkoło upada - twierdzi Harłacz.
Burmistrz Białogardu Krzysztof Bagiński: - Inwestycja powinna się udać, mieszkańcy na nią czekają. I jestem pewien, że basen będzie wykorzystywany w pełni. Czy będzie deficytowy? Owszem, ale dokładamy do wielu instytucji. Według wstępnych wyliczeń rocznie trzeba będzie na niego wydawać około miliona złotych.
Czytaj e-wydanie »Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?