- Jesteśmy na bardzo ciekawym etapie w naszej diecezji - ocenił biskup Edward Dajczak. - Przed nami tworzenie dróg, którymi podążać będziemy w następnych latach. Ale nie tyle chodzi tu o rozpoznanie terenu, co o rozpoznanie ludzi - dodał, nawiązując do tego, że niedawno odbyła się inauguracja posługi bp. Zbigniewa Zielińskiego w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. Przypomnijmy, że za dwa lata na emeryturę zamierza przejść właśnie obecny biskup diecezjalny Edward Dajczak. I dopiero wówczas ksiądz biskup Zieliński stanie się biskupem naszej diecezji.
Biskup Dajczak powiedział, że nadchodząca Wielkanoc ma dramatyczny wydźwięk związany z sytuacją wojenną na Ukrainie. - W Wielki Tydzień wchodzimy jednak z dobrym doświadczeniem. To niepowtarzalne, jak Polska przyjęła uchodźców. Otworzyliśmy się na przybyszów jak żaden inny kraj w Europie. Otworzyło się wiele instytucji, ale też otworzyło się wiele domów, do których przyjmowani się ci ludzie. To niezwykle ewangeliczny wymiar. Przecież Jezus mówił, najczęściej do uzdrawianych, "effatha", co znaczy: otwórz się. Ale nasz świat potrzebuje też nadziei, zwłaszcza w obecnej rzeczywistości historycznej - mówił biskup.
Hierarcha kościelny odniósł się też do słów papieża Franciszka, który powiedział o wojnie na Ukrainie, że "wszyscy jesteśmy winni". Wielu ludziom, także katolikom, nie spodobało się to, że zabrakło tu mocniejszego zaakcentowania sprawy. Potępienia zbrodni Putina. - My, ludzie jesteśmy winni w znaczeniu jednoznacznym, nie tylko politycznym, ale i w naszych postawach - tłumaczył słowa głowy Kościoła biskup Dajczak. - Wojna lub pokój zaczyna się w sercach ludzi. Świat jest odpowiedzialny za to, jak kształtuje ludzi. Myślę, że papież nie ma najmniejszych wątpliwości, że to, co się teraz stało, zaczęło się dawno temu. Wszystko zaczyna się w człowieku. Jeden jest rządzącym, w parlamencie, inny jest wojskowym, żołnierzem. Potem wszystko dzieje się tak, jak się dzieje - powiedział ksiądz biskup.
Mówił też o tym, jak Kościół pomaga uchodźcom. - Mamy otwarte plebanie, w których przebywają ci ludzie. Jest otwarte dla nich seminarium. Otwarte są domy rekolekcyjne. Pomaga Caritas. Organizujemy wolontariuszy, czy żywienie uchodźców - wyjaśnił bp Edward Dajczak, na koniec składając wiernym życzenia wielkanocne. - To ze swej natury święta zwycięstwa i nadziei. Idąc do drugiego człowieka, nie twórzmy sobie o nim przedwczesnych opinii. Miejmy otwarte ciało, serce i umysł. Życzę państwu pięknego doświadczenia jakim jest spotykanie się we wspólnocie, pomimo wszystkiego, co jest trudne wokół nas. A jeśli spotkamy tych, którzy musieli uchodzić ze swych domów, miejmy dla nich serce, uśmiech i dar nadziei - podsumował.
Zmiany w rządzie. Donald Tusk przedstawił nowych ministrów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?