MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bronisław Komorowski przypłynął do Kołobrzegu [film i zdjęcia]

Iwona Marciniak [email protected]
Bronisław Komorowski w Kołobrzegu.
Bronisław Komorowski w Kołobrzegu.
Bronisław Komorowski, kandydat na prezydenta RP przypłynął do kołobrzeskiego portu łodzią motorową wprost z Rewala nieco spóźniony, tuż po godz. 13. Pod latarnią morską spotkał się z mieszkańcami i letnikami.
Bronislaw Komorowski w Kolobrzegu Bronislaw Komorowski w Kolobrzegu

Bronisław Komorowski w Kołobrzegu

Potem zajechał na budowany stadion gdzie czekali na niego kibice. Stąd ruszył na cmentarz, by odwiedzić grób Sebastiana Karpiniuka, młodego posła PO z Kołobrzegu, który zginął w katastrofie smoleńskiej.

Komorowski przypłynął m.in. w towarzystwie prezydenta Kołobrzegu Janusza Gromka. Na nabrzeżu przy latarni morskiej przywitał go kilkusetosobowy tłum. Ludzie wiwatowali, skandowali: Bro-nek! Bro-nek!

- W Kołobrzegu dużo słonka, wszyscy głosują na Bronka! - krzyczał starszy, rozpromieniony mężczyzna. Podobnych wierszyków wykrzyczano więcej.

Marszałek przeszedł przez wiwatujący tłum, ściskając podawane zewsząd dłonie. Tuż pod latarnią morską krótko zabrał głos: - Przybywam tu z dużą przyjemnością. Nie tylko przyjemnością polityczną, ale też wynikającą z faktu, że przez 18 lat prezesowałem Lidze Morskiej i Rzecznej - mówił.

Nawiązując do starcia z kontrkandydatem do fotelu prezydenta, Jarosławem Kaczyńskim, przekonywał, że nie można dokonywać podziału na Polskę A i Polskę B. - Zamierzam dbać o zrównoważony rozwój wszystkich rejonów kraju. - Nie tylko Polska wschodnia ma problemy - mówił powołując się na likwidację PGR-ów.

- Wszędzie znajdą się rejony, gdzie trzeba nadrobić stracony czas. Mówię to w pięknym Kołobrzegu, w którym świat pięknieje w oczach, ale od którego 10 czy 20 km trafimy na wiele problemów, ale i nadzieję na poprawę.

Zachęcił też do pójścia na niedzielne wybory, nawet jeśli jak powiedział, potencjalni wyborcy nie głosowaliby na niego.

Potem znowu dał kuksańca swojemu przeciwnikowi, nawiązując do jego głośnej wypowiedzi: - Chciałbym żeby polscy politycy namawiali Polaków, ale też i przedstawicieli innych narodów, do wyjeżdżania na wakacje nad polskie morze, a nie do Egiptu.

Organizatorzy spotkania spodziewali się manifestacji zwolenników PiS, ale z niewielkimi flagami narodowymi, do których doczepiono zdjęcie Jarosława Kaczyńskiego, wystąpiło tylko kilka osób. Śpiewali: - Nie ma lepszego od Jarka Kaczyńskiego, ale ich głosy szybko zagłuszyli tłoczący się wokół marszałka.

Spod latarni konwój samochodów ruszył w stronę budowanego stadionu. - Nazwanie go imieniem Sebastiana Karpiniuka, to chyba najlepsze uczczenie jego pamięci. Zawsze kibicował przecież swojej Kotwie - mówił potem, już na cmentarzu marszałek.

Przy grobie młodego posła, który zginął w katastrofie Smoleńskiej spotkał się z Markiem Karpiniukiem, ojcem Sebastiana. - I jak się pan czuje - zapytał. - Dobrze - odpowiedział mu cicho ojciec zmarłego posła. - Cały czas mam wrażenie, że wyjechał jak zwykle i za chwilę wróci.

45 minut później, Z Kołobrzegu konwój aut ruszył w kierunku Koszalina.

Relacja z wizyty Bronisława Komorowskiego w Koszalinie już wkrótce na portalu gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo