Widać już, jak będzie wyglądała budowla - będzie niewielka, ale o ciekawej architekturze.
Teren sprzedany parafii za symboliczną złotówkę, na której rośnie kościół, okazał się wyjątkowo trudny geologicznie. Pod fundamenty trzeba było wbić 75 pali na głębokość nawet kilkunastu metrów. Bez tego gmach zapadł by się, tak samo jak pobliski hotel młodego robotnika, który wkrótce trzeba będzie rozebrać.
Ale do zakończenia prac przy świątyni jeszcze daleko. Przypomnijmy, że parafia św. Krzysztofa wystąpiła do ratusza o nieodpłatnie przekazanie jej 500-metrowej działki przy ulicy Matusewicz, sąsiadującej przez płot z budową kościoła. Miasto chciało ją sprzedać na przetargu, parafia planowała postawić ośrodek wsparcia rodziny.
Sprawa wywołała ogromne kontrowersje wśród radnych. Burmistrz Szczecinka zaproponował więc moratorium na sprzedaż działki - miasto nie będzie jej sprzedawać przez najbliższe 2 lata. Tyle czasu ma parafia na dokończenie budowy.
Jeżeli uwinie się z tym zadaniem, to miasto przekaże parcelę przy Matusewicz w użytkowanie wieczyste z bonifikatą. Takie rozwiązanie pozwoli miastu odzyskać grunt, gdyby został wykorzystany w sposób niezgodny z zapisami umowy o użytkowaniu wieczystym. Termin wyznaczony przez ratusz upływa na wiosnę 2010 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?