MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chcą odnowić Plac Wolności w Szczecinku

(r)
Z wysokości ratuszowej wieży plac Wolności wygląda jeszcze nienajgorzej, ale wystarczy zejść na poziom ulicy, aby przekonać się, że rewitalizacja jest niezbędna.
Z wysokości ratuszowej wieży plac Wolności wygląda jeszcze nienajgorzej, ale wystarczy zejść na poziom ulicy, aby przekonać się, że rewitalizacja jest niezbędna. Rajmund Wełnic
Plac Wolności w Szczecinku odzyska swój dawny blask. Władze miasta są zdeterminowane, aby odnowić reprezentacyjny rynek wraz z najstarsza częścią deptaka.

To od zawsze było najważniejsze miejsce w Szczecinku. Plac Wolności, niegdyś po prostu rynek - markt. W ciągu wieków wyglądał różnie. Zbiegały się tu z czterech stron ważne ulice. Jeszcze w latach 70. XX wieku przed ratuszem królowało ogromne rondo. Plac pozbawiony był wówczas zabudowy wzdłuż wschodniej i południowej pierzei zniszczonej już po wojnie. Wraz ze zmianą układu komunikacyjnego miasta spadało znaczenie ulic dochodzących do rynku. Najpierw w pieszy deptak zamieniono ulicę 9 Maja, potem Bohaterów Warszawy, Zamkową i wreszcie część 1 Maja. Na początku lat 90. kształt rynku domknął spółdzielczy blok "łamaniec". Wtedy też plac Wolności wyłożono polbrukiem i zlikwidowano ostatni samochodowy przejazd Zamkową w ulicę Bohaterów Warszawy. Kilka lat później wystrój przestrzeni przed ratuszem dopełniła fontanna.

Dwie dekady później plac Wolności jest w opłakanym stanie i nie odpowiada ani prestiżowi miejsca, ani ambicjom Szczecinka. Kiepskiej jakości polbruk stracił większość walorów. W wielu miejscach się pozapadał, wyszczerbił, czy po prostu rozsypał ze starości. Od lat już przy remontach uliczek w starym śródmieściu nie używa się tego surowca. Wystarczy spojrzeć na odrestaurowany z pietyzmem dojazd do zamku i zamkowy dziedziniec, czy ulice Podwale, Ogrodową lub wykładaną właśnie granitowym brukiem ulicę 1 Maja. Dość smutnego obrazu dopełnia nieudana, koszmarnie brzydka fontanna, też już zresztą w coraz gorszym stanie technicznym.

Nie jest tajemnicą, że w szczecineckim ratuszu dojrzewa powoli decyzja o przebudowie placu Wolności, w ostatnich latach odkładana z uwagi na pilniejsze wydatki. Nad zagospodarowaniem placu cały czas jednak pracuje miejski architekt Tomasz Wolanin. - Wiele obiecujemy sobie także po pracach studentów architektury Politechniki Poznańskiej, których poprosiliśmy o przedstawienie swoich pomysłów - mówi wiceburmistrz Szczecinka Daniel Rak. - Potem trzeba będzie usiąść, zrobić burzę mózgów i zdecydować się nad kształtem rewitalizacji centrum, łącznie z ulicą 9 Maja. Musi ona tworzyć z placem Wolności spójną całość, to musi być skok jakościowy, który na dziesięciolecia rozwiąże problem wizytówki miasta.

Swoje uwagi do koncepcji zgłosi Paweł Połom, miejski konserwator zabytków. - Jesteśmy w twórczym sporze z panem Tomaszem Wolaninem, staram się mu podsuwać dobre przykłady rozwiązań urządzenia przestrzeni publicznej z Polski i z zagranicy - mówi konserwator, który większość zawodowej kariery spędził na podobnym stanowisku w Toruniu. I tu od końca lat 70. ubiegłego wieku przychodziło mu łamać niechęć do brukowych nawierzchni. Teraz może z dumą spojrzeć na toruńskie Stare Miasto w całości wyłożone kostką brukową. - Dziś to miasto i jego ulice odzyskał blask - mówi. - Chciałbym, aby podobnie było w moim rodzinnym Szczecinku.

Paweł Połom nie wyobraża sobie, aby ponownie na placu Wolności pojawił się polbruk, czy beton w jakiejkolwiek formie. - Na pewno trzeba postawić na materiał naturalny, wzbogacić go odpowiednio skomponowanymi z zabudową elementami małej architektury, ławkami, latarniami, słupami ogłoszeniowymi itp. - wymienia konserwator zabytków. - Trzeba się także naturalnie zastanowić nad formą fontanny. Marzy mu się także ukazanie przechodniom obrysów starego ratusza. Dawny magistrat, zastąpiony w połowie XIX wieku przez obecny urząd, stał mniej więcej między dzisiejszą fontanną a obecnym ratuszem. - Można ten fakt uwidocznić np. w rysunku bruku, to ciekawe rozwiązanie pozwalające uczytelnić historię - dodaje Paweł Połom.

Chęci to jedno, a możliwości finansowe Szczecinka to drugie. Granit, nowa fontanna, stylowe latarnie to wszystko kosztuje. Skromnie licząc, na plac Wolności i deptak trzeba rezerwować kilka milionów złotych. - Budżet roku 2013 na inwestycje w dużej części przeznaczymy na dokończenie już zaczętych budów, myślę, że zrobimy na razie koncepcję i może projekt - mówi wiceburmistrz Daniel Rak. - Ale w roku następnym chcemy ruszyć z przebudową. Na pewno będziemy zabiegać o dofinansowanie z funduszy unijnych. Jeżeli nam się nie uda, to będziemy zadanie realizować etapami.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!