Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

City Box w Koszalinie odejdzie w zapomnienie. Jakie plany ma nowy najemca? Szczegóły tylko u nas! [WIDEO]

Marzena Sutryk
Marzena Sutryk
Umowa została w końcu podpisana - City Box trafił właśnie w ręce nowego najemcy. Teraz gospodarzem będzie tutaj - jak już zapowiadaliśmy - firma CSJ Czeladzińska Słomion Jasiński, która w Koszalinie prowadzi już lokal pod szyldem Prywatka. Umowa z Zarządem Budynków Mieszkalnych jest na czas nieokreślony.

Firma ma swoją siedzibę w Szczecinie, tu ma aż pięć lokali, do tego dwa w Poznaniu, jeden w Zielonej Górze, jeden w Bydgoszczy. I - po podpisaniu umowy - teraz już dwa w Koszalinie, czyli wspomniana Prywatka i City Box na Rynku Staromiejskim. Z tym, że sama nazwa - City Box - czego nowy najemca nie kryje, ma odejść w zapomnienie.

- Nazwa będzie nowa, na razie to tajemnica - uśmiecha się Ireneusz Wisowaty, menadżer lokalu.

- Chcemy zrezygnować z dotychczasowej nazwy, bo ona chyba nie kojarzy się zbyt dobrze.

Najważniejsza sprawa, o którą pytają mieszkańcy - kiedy otwarcie?

- Gdy zaczynaliśmy pierwsze negocjacje, był listopad. Wtedy mieliśmy ambicje, by otworzyć lokal na majówkę. Od tamtych dni sporo czasu upłynęło. Dziś mamy początek marca i z pełną odpowiedzialnością muszę powiedzieć, że termin majowy jest niemożliwy do zrealizowania. Bylibyśmy bardzo szczęśliwi, gdyby udało nam się otworzyć lokal na 1 czerwca. Potrzebujemy od 90 do 120 dni, by zrealizować cały projekt budynku. Czeka nas ogrom pracy, chcemy zmienić cały wystrój, pracuje nad tym architekt. Nie chcemy otwierać lokalu z niedoróbkami. Chcemy, aby wszystko było w pełni gotowe - podkreśla menadżer.

- Lokal będzie zaskakiwał, zapanuje tu współczesny design, nowoczesność. To ma być miejsce, jakiego jeszcze nie ma w Koszalinie. Chcemy, by klienci wchodzący tutaj byli zachwyceni i zaskoczeni, chcemy wywołać efekt „wow” i by do nas klienci wracali. By nie było tak, że wejdą, skrzywią się i stwierdzą: nic się tu nie zmieniło. Dlatego każdy drobiazg musi być dopracowany - mówi nasz rozmówca.

City Box, budynek przy koszalińskim ratuszu stoi pusty. Ratusz ogłosił przetarg na jego dzierżawę i we wtorek potencjalni chętni do przejęcia lokalu mieli okazję go obejrzeć. Był tam także nasz fotoreporter. Zobacz na zdjęciach, jak dziś wygląda to miejsce.

City Box w Koszalinie od środka. Zobacz, jak dziś wygląda [w...

I od razu podkreśla: - To nie będzie lokal - bistro z tanimi obiadami. Owszem, będą lunchówki, dania dnia z karty w dobrej cenie, ale to nie będą typowe domowe obiady.

To, jaka kuchnia zagości w lokalu, także jest na razie owiane tajemnicą.

- Koncepcja jest, dopracowujemy szczegóły i bardzo chcemy, by to wszystko było dla mieszkańców niespodzianką - podkreśla menadżer.

- Nie pójdziemy w jednym kierunku, np. kuchni meksykańskiej, kuchnia będzie łączona.

Obiekt ma dwie kondygnacje, ok. 700 m kw., do tego ogródek. W dolnej części budynku ma być tzw. część koktajlowa, górna ma być restauracyjno - eventowa (z wykorzystaniem jej także na wystawy, konferencje, oficjalne spotkania.).

- Będziemy współpracować z Urzędem Miejskim i CK105 - mówi Ireneusz Wisowaty.

- Z pewnością pojawią się w związku z tym propozycje różnego rodzaju imprez.

Menadżer uspokaja okolicznych mieszkańców: - Nasza działalność nie będzie uciążliwa, tu nie będzie żadnych tańców, co najwyżej muzyka w tle albo - gdy się zdarzy - jakiś koncert, czy występy. Latem chcemy, by lokal był czynny minimum do 24, a może i dłużej, do 1, gdy będą klienci. W okresie jesienno - zimowym będzie to raczej godzina 23.

City Box na Rynku Staromiejskim znowu stoi pusty. Urząd Miejski ogłasza przetarg na jego dzierżawę. Pamiętacie, że jeszcze kilka lat temu - przed remontem placu przed ratuszem - stał tutaj pomnik Byliśmy Jesteśmy Będziemy? 5 września 2013 roku przeprowadzono akcję przenosin tego pomnika do parku Książąt Pomorskich. Zobaczcie z zdjęcia z tego wydarzenia. Upadek pomnikaPrzenosiny pomnika Byliśmy Jesteśmy BędziemyPrzygotowania do przenosin

Przenosiny pomnika Byliśmy Jesteśmy Będziemy w Koszalinie. Z...

Jeżeli chodzi o ogródek, który będzie działał na zewnątrz: - Chcemy, by to była wizytówka zachęcająca do tego, by wejść do lokalu - mówi menadżer.

Jest tu też scena - ona ma być wykorzystana w dwojaki sposób; ma tu powstać bawialnia dla dzieci gości restauracji, by pociechy nie musiały siedzieć z dorosłymi przy stole, ale by mogły się bawić pod okiem animatora.

- Pomieszczenie będzie odpowiednio wygłuszone, by ewentualne hałasy nie przeszkadzały gościom - wyjaśnia Ireneusz Wisowaty.

- Ale chcę podkreślić - to nie będzie bawialnia miejska, tylko dla naszych gości. Zamontowane w niej urządzenia będą mobilne, co pozwoli, w razie potrzeby, usunąć je na czas koncertu i otworzyć scenę.

Utrzymanie obiektu to ogromne koszty.

- To prawda, że czynsz to 5 złotych za metr kwadratowy, ale na tym nie koniec. Do tego trzeba doliczyć koszt mediów, podatek od nieruchomości, koncesja na alkohol, różnego rodzaju umowy, jak np. na wywóz śmieci, jak się to wszystko podliczy, to można szacować, że koszty urosną do 10, a nawet do 13 złotych za metr kwadratowy - dodaje nasz rozmówca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera