Coraz więcej pracowników zmaga się z tym problemem. Psycholożka: Jest fatalnie. Jakie rozwiązanie wprowadzają firmy?

Jak wynika z badania przeprowadzonego przez SW Research oraz Mindgram, prawie co drugi pracownik z Polski dotknięty jest syndromem wypalenia zawodowego. – Wypalenie zawodowe i brak dobrostanu zatrudnionych to jedno z największych wyzwań, z jakimi mierzą się współczesne przedsiębiorstwa – tłumaczy w rozmowie ze Strefą Biznesu Małgorzata Ohme, psycholożka, Mindgram. Jak dodaje, generalnie poziom wypalenia zawodowego w Europie jest bardzo wysoki, średnia europejska wynosi około 45 proc., a Polacy znajdują się w czołówce pod tym względem.

– Natomiast jeśli chodzi o dobrostan pracowników, to jest fatalnie – podkreśla. – Ponad 70 proc. przebadanych pracowników odczuwa dobrostan na poziomie umiarkowanym lub niskim, a 1/4 na bardzo niskim, co koreluje z depresją, z zaburzeniami lękowymi, czy bardzo zaniżonym poczuciem sensu i spełnienia w życiu – dodaje.

Ekspertka przyznaje, że najbardziej wypaloną branżą jest branża IT. Ohme tłumaczy to faktem, że bardzo często są to młode pokolenia, które bardzo często podejmują kilka etatów jednocześnie dzięki pracy zdalnej. – To są trudni, rekrutacyjni kandydaci, którzy dużo wymagają, a sama branża mierzy się z dużą rotacją pracowników, z kolei zatrudnieni muszą nadążać za postępem i utrzymywać pewien poziom – mówi. – Pracownicy branży IT wolą mniej zarabiać, ale w zamian chcą pracować zdalnie – zauważa.

Ohme przyznaje, że jednym z najważniejszych czynników wpływających na wypalenie zawodowe jest osamotnienie, czyli izolacja społeczna. Jak wyjaśnia, ta zmiana, która obecnie zachodzi w kontekście tego, jak pracujemy: stacjonarnie, hybrydowo, czy zdalnie, ma bardzo duży wpływ na czynnik wellbeingowy, czyli poczucie wspólnotowości, bycie istotą społeczną. – Ludzie przestają posiadać jakiekolwiek relacje – alarmuje psycholożka.

– Dzisiejszy lifestyle zawodowy daje nam możliwość izolacji, co nie wpływa pozytywnie na stan psychiczny Polaków – zauważa.

Co podkreśla ekspertka w rozmowie z nami, zmienia się stan świadomości Polaków jeżeli chodzi o to czym ten dobrostan oraz dlaczego warto o niego dbać. – Od paru lat dużo mówi się o zdrowiu psychicznym, ze względu na pandemię i konsekwencje pandemii – mówi. – Mamy badania mówiące o wzroście zaburzeń dzieci, młodzieży, a także dorosłych – dodaje.

Ohme przyznaje, że „ogromną zmianą” jest to, że przedsiębiorstwa zwracają uwagę na zdrowie psychiczne swoich pracowników i ich wellbingu. – Chodzi o opiekę i wsparcie psychologiczne i rozwój pracowników – podkreśla.

Psycholożka zwraca uwagę, że „coś, co kiedyś było standardem, czyli dostęp do opieki medycznej nie wystarcza”. – Pracownicy coraz częściej od swojej formy oczekują opieki psychicznej oraz psychologicznej – wymienia. – To ogromny postęp, ponieważ umożliwia to wielu ludziom pomoc w zaopiekowaniu się różnego rodzaju trudnymi tematami, wsparcie w kryzysach – tłumaczy.

Jej zdaniem, pracodawcy zaczynają rozumieć, że budowanie psychicznej odporności organizacji i inwestowanie w zdrowie psychiczne zatrudnionych wynika na wyniki finansowe organizacji. – Dzisiaj obserwujemy takie zjawiska jak absentyzm, prezenteizm i ogromną rotację – przyznaje i podkreśla, że zapewnienie pracownikom dostępu do opieki psychologicznej i psychicznej zmniejsza to zjawisko, a jednocześnie buduje tę odporność psychiczną.

– Podnosi to efektywność zespołów i całej organizacji – podsumowuje.