MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy Koszalin jest bezpieczny? Oto, co odpowiedzieli koszalinianie

Marzena Sutryk [email protected]
Nowością na koszalińskich ulicach są policyjne patrole rowerowe,
Nowością na koszalińskich ulicach są policyjne patrole rowerowe, Radek Koleśnik
Publikujemy szczegóły raportu na temat bezpieczeństwa w Koszalinie. Badania zostały przygotowane przez Koszalińską Wyższą Szkołę Humanistyczną.

Ludzie chcą zaostrzenia kar, bo to ich zdaniem najlepsza broń do walki z przestępcami. Z badań wynika m. in., że jesteśmy gotowi stanąć w obronie mienia sąsiadów, gdy ktoś im zagrozi. A kulturę i życzliwość koszalińskich policjantów oceniamy na trzy z plusem. To tak w skrócie o raporcie, który dziś omawiamy.

Raport, który powstał pod kierownictwem naukowym prof. dra Adama Mościckiego, jest wynikiem przeprowadzonych na przełomie maja i czerwca 2012 roku badań ankietowych. Na pytania odpowiadało 510 mieszkańców. To pozwoliło w wiarygodny sposób określić, jakie jest poczucie bezpieczeństwa wśród mieszkańców.

Wśród respondentów przeważającą grupę stanowią mieszkańcy Koszalina, którzy w najbliższym otoczeniu swego zamieszkania (ulica, osiedle) czują się bezpiecznie ("zdecydowanie tak" lub "raczej tak" - łącznie). Stanowią oni 89,5% ogółu respondentów, tj. 456 spośród 510 ankietowanych. Przekonania tego nie podziela 49 respondentów, co stanowi łącznie 9,61% ogółu ankietowanych. Uzasadniony więc jest wniosek, że w Koszalinie ulice i osiedla, na których zamieszkują respondenci, postrzegane są przez nich przeważnie jako stosunkowo spokojne i bezpieczne.

Co więcej, z badań wynika, że poczucie bezpieczeństwa w miejscu zamieszkania (ulica, osiedle) systematycznie wzrasta.

Wśród wymienionych rodzajów zagrożeń respondenci najczęściej wymieniali łamanie przepisów w ruchu drogowym. Aż 50,0% respondentów spotkało się z tym zjawiskiem kilka razy w tygodniu w latach 2010-2012. W porównaniu z latami poprzednimi, gdy prowadzono podobne badania nasuwa się wniosek, że tego rodzaju zdarzeń jest u nas coraz więcej czyli jeździmy, poruszamy się mniej ostrożnie, czasami wręcz brawurowo.

Poważnego zagrożenia stanu bezpieczeństwa dopatrują się respondenci w dość rozpowszechnionym publicznym spożywaniu alkoholu. Ze zjawiskiem tym spotkało się kilka razy w tygodniu aż 45,1% respondentów.

- Niestety można mówić o wyraźnym trendzie wzrostowym tej patologii społecznej, na którą niewątpliwie wpływa upowszechnianie się mody na częstsze, w porównaniu do lat ubiegłych, publiczne picie piwa. Wydaje się słuszne, aby eliminowaniem zjawiska publicznego picia alkoholu zajęły się energiczniej służby porządkowe, zwłaszcza Straż Miejska mówi prof. Dr Adam Mościcki.

W opinii respondentów pewien dyskomfort w odczuwaniu bezpieczeństwa stwarzają pozostające bez opieki psy (41,2% respondentów spotykało się z wałęsającymi się psami kilka razy w tygodniu).
Istotną dolegliwością nękającą mieszkańców Koszalina jest w dalszym ciągu zakłócanie ciszy nocnej; spotykało się z tym zjawiskiem kilka razy w tygodniu 32,2% respondentów (wzrost w porównaniu do 2009 roku o 4,1%), czasami - 55,1% w stosunku do 59,1% w roku 2009 (spadek o 4%).

Wysoki procent respondentów wskazywał na zagrożenie bezpieczeństwa mieszkańców w wyniku częstych faktów niszczenia mienia publicznego i prywatnego: kilka razy w tygodniu spotykał się z tym zjawiskiem prawie co piąty mieszkaniec (18%, przy 24,6% w roku 2009). Według autorów badania zjawisko to ma więc charakter raczej trwały w życiu społecznym mieszkańców Koszalina, z lekką tendencją spadkową.

Niepokojących wniosków jednak dostarcza analiza częstości występowania tzw. cięższych zagrożeń bezpieczeństwa. Zetknął się z nimi różny odsetek respondentów: z rozbojami (kilka razy w tygodniu i czasami łącznie) -55,3%, przy 46,6% w roku 2009, z włamaniami - ok. 65,5% (przy 64,4% w roku 2009; z kradzieżami - 72,2% (przy 66,7% w 2009 roku; spadek o 5,5%), z zaczepianiem przechodniów przez pijanych lub będących pod wpływem narkotyków - 54,5% (przy 54,5% w roku 2009).

Najniższy odsetek badanych zetknął się z przestępstwami o charakterze seksualnym. Wbrew obiegowej opinii społecznej odnotowano niski zakres występowania korupcji (75,1% badanych nie zetknął się z tym zjawiskiem w ogóle, przy 83,3% w 2009 roku) oraz handlu narkotykami (nie zetknęło się z nim 59% badanych, przy 48,8% w 2009 roku).

W opinii ankietowanych największe zagrożenie bezpieczeństwa w najbliższym otoczeniu zamieszkania stwarzają, podobnie jak w latach poprzednich, grupy młodzieży. Również stosunkowo wysoki odsetek respondentów (22,35%), a dokładniej - wyższy niż w latach poprzednich (ok. 17% i 16%) uważa, że znaczne zagrożenie bezpieczeństwa stwarzają osoby dorosłe, tj. w wieku powyżej 21 lat.

Podobnie, jak w najbliższym otoczeniu zamieszkania (ulica, osiedle), największe zagrożenie w mieście, w opinii ankietowanych, stwarzają grupy "rozwydrzonej młodzieży" w wieku od 18 do 21 lat (36,47%).
W Koszalinie istotną plagą społeczną, wykazującą niestety charakter trwały, chociaż spadkowy, są kradzieże mienia. W roku 2012 wskazało na nią 26,92% respondentów, przy 28,76% w 2009 roku i 31,82% w 2007 roku.

Pomimo że różnice mieszczą się w granicach założonego błędu szacowania, to jednak można w sposób odpowiedzialny mówić o wyraźnym, aczkolwiek powolnym, trendzie ujemnym (spadkowym).
Ciągle wysoki odsetek respondentów wskazuje na uleganie groźnym przestępstwom, takim jak pobicie (11,54% w roku 2012, przy 21,92% w roku 2009; trend spadkowy), włamanie (28,21% w roku 2012, przy 20,55% w roku 2009; trend wzrostowy), kradzieże mienia (26,92 w roku 2012, przy 28,76% w roku 2009; trend spadkowy, a mimo to w 2012 roku prawie co trzeciego z poszkodowanych spotkało to przestępstwo!), wreszcie zniszczenie lub uszkodzenie rzeczy, przejawiało się to głównie w uszkodzeniu samochodów na parkingach (15,39% w roku 2012, przy 20,55% w roku 2009; wahania mają charakter losowy).

Z badań wynika również, że zaufanie do działań policji deklaruje aktualnie ponad 63% respondentów (przy ponad 67% w roku 2009 i ponad 54% w roku 2007). Odsetek ten w porównaniu do stanu w 2007 roku wzrósł istotnie statystycznie, bo około 9%. - Zauważamy tutaj, co jest zjawiskiem zdecydowanie pozytywnym, wyraźny trend dodatni mówi prof. Dr Adam Mościcki. - Ciągle jednak ok. 30% mieszkańców nie ma lub raczej nie ma zaufania do policji i jej działań. Sytuację tę należy uznać za zadowalającą, choć z drugiej strony widać, jak wiele pozostało do zrobienia w zakresie krzewienia kultury obywatelskiej w postulowanym już od kilkunastu lat "państwie prawa", kultury manifestującej się zarówno w postawach mieszkańców, jak też, powiedzmy to otwarcie, w sposobie sprawowania czynności służbowych przez funkcjonariuszy policji.

Również wysoko ocenili badani "skuteczność w wykrywaniu przestępstw".

Duża wagę przywiązują respondenci, jak się okazuje, do "widoku umundurowanych patroli pieszych" (wartość średniej niemal identyczna z wartością z 2007 roku, co świadczy o trwałości tej oceny). Wysokie oceny uzyskały ponadto "aktywność dzielnicowego", "zdecydowanie i konsekwencja w działalności policjanta" oraz jego "kultura osobista".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!