Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dąb ze Szczecinka pomnikiem przyrody. Przez chwilę

(r)
Rajmund Wełnic
Okazały dąb szypułkowy w parku przez chwilę był pomnikiem przyrody. Dlaczego przez chwilkę? Bo radni rzecz zapomnieli uzgodnić z regionalnym dyrektorem ochrony środowiska.

Chodzi o dąb rosnący nad brzegiem jeziora Trzesiecko nieopodal wieży Bismarcka. Jest faktycznie okazały - ma około 33 metrów wysokości, a w obwodzie pnia 346 centymetrów. Rośnie od około 200 lat.

Szczecineccy radni postanowili na poprzedniej sesji, że znajdzie się pod szczególną ochroną i ustanowili go pomnikiem przyrody. Choć niektórzy mieli wątpliwości. - Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody, dąb - pomnik przyrody powinien mieć w obwodzie 377 cm, jedynie w szczególnych przypadkach można od tego wymogu odstąpić - radny Roman Matuszak chciał wiedzieć, jakie dodatkowe powody sprawiają, że drzewo zasługuje na uznanie go pomnikiem przyrody.

Zaczęło się wertowanie przepisów. - Nie ma śladu szczegółowego rozporządzenia - bezradnie rozłożył ręce prawnik ratusza Czesław Podkowiak, który szukał zapisów o 377-centymetrowym obwodzie. Szef referatu ochrony środowiska Wojciech Smolarski przypominał, że gdy kilkanaście lat temu za pomnik uznawano dąb rosnący między dwoma pasami ruchu na ulicy Jana Pawła II, to miał on tyko 295 cm w obwodzie. - I nie było wówczas przeciwwskazań, aby dąb za pomnik uznać - dodawał.

Na kolejnej sesji Rady Miasta radny R. Matuszak przeprosił za zamieszanie, bo okazało się, że wymiary drzewa wziął ze starych, dawno nieobowiązujących przepisów.

- Ważne są walory przyrodnicze, to zdrowy okaz, a my jesteśmy zobligowani do ochrony takich zabytkowych drzew - przekonywała radna Joanna Pawłowicz.

- Może więc jakieś uzasadnienie dopiszemy do uchwały? - proponował radny Andrzej Modrzejewski.

- Zgadzam się z radną Pawłowicz, mi także ten dąb się podoba - argumentował radny Paweł Szycko.
- No to dopiszmy do uchwały, że drzewo jest pomnikiem, bo podoba się radnemu Szycko - żartował A. Modrzejewski. Radni na takie dictum zdrowo się uśmiali, poprawki nie uwzględnili, ale uchwałę bez problemów przyjęli.

I na kolejnej sesji musieli ją uchylić, okazało się bowiem, że uchwałę należało wcześniej uzgodnić z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska. To wymóg formalny, ale go zabrakło. Teraz całą procedurę trzeba będzie powtórzyć, ale radni są zdeterminowani, aby parkowy dąb jednak za pomnik przyrody uznać. I stanie się to na jednej z najbliższych sesji.

Dąb w szczecineckim parku. Przypomnijmy, że tuż obok kilka lat temu naprzeciwko wieży Bismarcka wycięto około 80 drzew. Były to jednak mało wartościowe gatunki, które zasłaniały widok z wieży na miasto i jezioro. Dębowi nic teraz nie grozi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!