Zobacz także: Trwają roboty przy dokończeniu obwodnicy Koszalina i Sianowa w ciągu S6
Chodzi o niewielki mostek w Parku Książąt Pomorskich w Koszalinie, który ze względu na zły stan od wielu miesięcy jest zamknięty. I, jak się okazuje, jeszcze trochę potrwa, nim będzie można swobodnie tędy przejść.
- Uzgodniono koncepcję z konserwatorem zabytków, więc projektant rozpoczął prace - powiedział Piotr Jedliński, prezydent Koszalina. - Projekt będzie następnie konsultowany z konserwatorem zabytków. Mam nadzieję, że w tym roku będziemy posiadali projekt z pozwoleniem na budowę. Natomiast te pieniądze, które były zabezpieczone na przebudowę tego mostku trzeba będzie przesunąć na przyszły rok i wtedy przejść do realizacji tej inwestycji. Naprawdę, staramy się od lutego, by ten mostek naprawić, bo przecież to nie jest skomplikowana inwestycja. Niestety, na pewne rzeczy nic nie poradzimy. Dobrze, że mamy uzgodnienie koncepcji, więc jest szansa, że będziemy mieli projekt - dodał.
Można rzec, że wreszcie nastąpił przełom i mieszkańcy, po roku oczekiwania, wreszcie otrzymali jakieś konkrety. Wcześniej była mowa głównie o wyborze firmy, która miałaby zająć się przebudową, czy wspomniane konsultacje z miejskim konserwatorem zabytków.
Przypomnijmy, sprawa ciągnie się od września 2020 roku. Mostek zamknięto, bo zaczął gnić oraz stał się obiektem zainteresowania wandali. Jak argumentowano jesienią 2020 w ratuszu, główną przyczyną gnicia mostku był wpływ nadmorskiego klimatu. W związku z tym Zarząd Dróg i Transportu chciał, by konstrukcja była trwalsza, wykonana z metalu, przy nawiązaniu spójności z resztą elementów parku. Ustalenia dotyczące tej koncepcji trwały aż do teraz. A to wszak ważna arteria komunikacyjna, potrzebna spacerowiczom - mieszkańcom i turystom.
Mostek wybudowano w 2007 roku, ale że leży na terenie parku powstałego na początku XIX wieku, nad obiektem czuwa konserwator zabytków. Przecinając rzekę, nie trzeba dzięki niemu nadkładać drogi. Jest więc dużym skrótem. Z uwagi na niebezpieczeństwo, przejście zagrodzono najpierw belką, ale tę w którymś momencie po prostu zdjęto. Zakaz był powszechnie ignorowany. W końcu zdecydowano się na szczelne zabicie deskami przejścia po obu stronach. I taki widok będzie towarzyszył przechodzącym tamtędy ludziom także w 2022 roku. Kiedy konkretnie miałaby ruszyć przebudowa? Ile miałaby kosztować? Tego jeszcze nie wiadomo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?