Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Droga ciepła woda w Szczecinku

Rajmund Wełnic
Modernizacja kotłowni MEC przy ulicy Kołobrzeskiej, która dostarcza ciepłą wodę na osiedle Zachód w Szczecinku
Modernizacja kotłowni MEC przy ulicy Kołobrzeskiej, która dostarcza ciepłą wodę na osiedle Zachód w Szczecinku Rajmund Wełnic
Ciepła woda z sieci to luksus. Drogi luksus. W Szczecinku najdroższy w Szczecineckiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Większość mieszkańców Szczecinka podgrzewa ciepłą wodę w piecykach gazowych (lub elektrycznych) zwanych potocznie junkersami. Jest jednak spora grupa budynków – głównie z lat 80. i późniejszych – w których ciepła woda pochodzi z miejskiej sieci ciepłowniczej. Każde rozwiązanie ma swoje zalety i wady. Junkersy budzą najwięcej obaw z uwagi na kwestie bezpieczeństwa (czad, ulatnianie się gazu). Są jednak tańsze w eksploatacji. Podgrzanie wody przez ciepłownię jest drogie. Nawet bardzo drogie.
- Mieszkamy z żoną tylko we dwójkę i za samą wodę co miesiąc płacimy 370-400 zł, to więcej niż za mieszkanie – mówi mieszkaniec osiedla Zachód administrowanego przez Szczecinecką Spółdzielnię Mieszkaniową. Ciepła woda lokatorów na tym osiedlu kosztuje 42,14 zł za metr sześcienny (w tym jest uwzględniona cena za zimną wodę i ścieki – 11,69 zł). Nasz rozmówca zapewnia, że wcale nie szasta wodą, używa jej racjonalnie, ale też nie oszczędza do przesady. – Normy Światowej Organizacji Zdrowia mówią, że powinno się zużywać 6 metrów wody na osobę – mówi. – Współczuję rodzinom z małymi dziećmi, które na wodzie nie oszczędzą. Szczecinek w ogóle pod tym względem jest drogi, mój syn w Poznaniu i szwagierka z radomiu płacą znacznie mniej.

Ciepła woda w SzSM jest najdroższa w Szczecinku. W małej spółdzielni Nasz Dom w „ruskich” koszarach metr ciepłej wody kosztuje 39,69 zł. Z kolei w SM Porozumienie (osiedla Kołobrzeska) stawki wahają się od 32,69 do nieco ponad 36 zł w zależności od budynku. Dwa bloki SM Porozumienie przy ulicy Kopernika mają ceny nieco ponad 36 zł za metr sześć. ciepłej wody. A np. w SM Moreny w Bornem Sulinowie stawka przekracza nieco ponad 27 zł za metr. Ciepłą wodę z sieci ma też kilka samodzielnych wspólnot mieszkaniowych i budynków administrowanych przez dawnego zarządcę wojskowego.

Skąd te, całkiem spore, różnice? W skrajnych przypadkach sięgają prawie 10 zł na metrze, nie mówiąc już o Bornem Sulinowie, gdzie jest jeszcze taniej. – Nasz cennik dla wszystkich jest taki sam – prezes Miejskiej Energetyki Cieplnej Marek Szabałowski mówi, że z zarządcami za podgrzanie wody rozliczają się nie z metrów sześciennych, ale z pobranych gigadżuli ciepła. – To, jak te koszty są potem dzielone między lokatorów, zależy od administracji budynków i wspólnot. Szef MEC tłumaczy, że wiele zależy od charakteru rozbioru wody i cyrkulacji ciepłej wody w wewnętrznych instalacjach, a to już od ciepłowni zależne nie jest. A straty na przesyle wewnątrz budynku mogą być naprawdę spore. – Jeżeli na podgrzanie metra wody potrzeba około 0,2 gigadżula, to straty na instalacjach wewnętrznych mogą sięgać nawet 0,6 gigadżula – Marek Szabałowski tłumaczy, że cena jednostkowa ciepłej wody mogłaby być niższa, gdyby ludzie zużywali jej więcej. A ponieważ jest droga, oszczędzają lub kombinują. W efekcie koło się zamka – woda jest droga, zużywamy jej mniej, a przez to jest jeszcze droższa. – Ze swojej strony możemy tylko postulować zarządcom, aby modernizowali swoje sieci minimalizując straty – dodaje prezes MEC.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty