Nazwy ulic w Koszalinie są źle oznakowane? "Problem jest w całym mieście" - twierdzi nasz Czytelnik

- O ile z numeracją większych problemów nie ma, bo zarządcy i właściciele nieruchomości tego pilnują, o tyle brakuje moim zdaniem znaków pionowych i tablic informacyjnych na budynkach zawierających nazwy ulic. Jest sporo osób, głównie seniorów, które nie używają smartfonów do nawigacji. Ludzie ci, chcąc trafić w jakieś miejsce, rozglądają się po budynkach. I trafiają w pustkę. Oznaczeń z nazwami konkretnych ulic jest po prostu za mało i sugeruję, by coś w tej sprawie zmienić. Konkretnych lokalizacji nie wskażę, gdyż jest to według mnie ogólny problem w całym Koszalinie - podsumowuje koszalinianin.

- Nasi pracownicy przejadą się po mieście, zobaczą, czy faktycznie tego oznakowania poziomego brakuje - zapewnia Marcin Żełabowski, zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Transportu w Koszalinie.

- Tam, gdzie będzie to możliwe, postaramy się to uzupełnić. Liczymy też na sygnały od samych mieszkańców, by ci pomogli nam wskazać te lokalizacje, którym szczególnie należy się przyjrzeć pod kątem oznakowania - dodaje.

Niedawno informowaliśmy, że jedynie numer domu powinien być umieszczony na ścianie frontowej lub na ogrodzeniu. W przypadku nowych nieruchomości stosowane oznaczenie należy zainstalować w terminie 30 dni od otrzymania zawiadomienia o ustaleniu tego numeru. W przypadku niedopełnienia tego obowiązku i nie reagowania na ponaglenia właścicielowi grozi mandat w wysokości 250 złotych.

Jeśli chodzi zaś o umieszczanie nazw ulic czy nazw osiedli, to takiego obowiązku na posesjach nie ma.

- To zależy od danej Rady Gminy czy Rady Miasta, która odpowiednią uchwałą regulowałaby te kwestie - mówi nam Piotr Simiński, komendant Straży Miejskiej.

- W Koszalinie takiego przepisu nie ma. Natomiast jeśli chodzi o znaki pionowe, to odpowiada za to zarządca drogi - dodaje komendant.